Jak doskonale wiecie u nas w domu wiecznie coś się zmienia, bawię się dodatkami, detalami, nie wyobrażam go sobie bez tych wszystkich szczegółów, bibelotów. Zauważyłam ostatnio na przykładzie znajomych czy też Waszych maili, że podczas urządzania mieszkanie największy problem wielu osobom sprawia nie dobór mebli, ich ustawienie, czy też wybranie koloru ścian, ale właśnie dobre skomponowanie dodatków, odpowiednie ich zestawienie. To z tym często bywa kłopot, a mają one przecież ogromny wpływ na wnętrze. Dodają osobistego charakteru, przytulności, tworzą klimat, dekorują przestrzeń. Dziś więc sobie o tym trochę porozmawiamy:)
Uwielbiam dekorować, zmieniać to nasze wnętrze, nadawać mu wciąż nowego charakteru. Można łatwo uzyskać taki efekt dzięki różnym detalom, odpowiednim tekstyliom itd. Mamy kilka zestawów dodatków, które wyciągam w zależności od pory roku. Są one dobrane kolorystycznie, mają podobny charakter. Często jest tak, że kiedy wprowadzamy się do nowego domu, gdzieś tam brakuje nam pomysłu na to jego ostateczne urządzenie. Niby wszystko gotowe, meble stoją, podłogi i ściany wykończone, ale nadal czujemy, że jest jakoś tak pusto, nieprzytulnie. Wtedy to zaczynamy kombinować z dodatkami i tu zaczynają się schody. Najważniejsza zasada to taka, że nie może być ich za dużo, aby nie zdominowały wnętrza, a z drugiej strony, jeśli będzie ich zbyt mało, zwłaszcza w dużym pomieszczeniu, po prostu znikną i nie będą spełniać swojej roli. Na przykład często jest tak, że kiedy tworzymy galerie z ramek to popełniamy błąd, wieszamy ich zbyt mało, przez co nie ma odpowiedniego efektu. Wszystko musi być dobrze wyśrodkowane. Ważne jest wybranie przewodniej kolorystyki. Najlepiej zdecydować się na góra trzy koloru wiodące we wnętrzu. Warto dlatego mieć spójne, neutralne tło, które sprawi, ze będziemy mogli je odmienić dodatkami. Jeśli na ścianach mamy już jakiś mocny kolor to on będzie naszym jednym z wiodących. Możemy postawić na pastele, bądź kontrasty. Więcej na ten temat pisałam tu: 7 sposobów na kolory we wnętrzu. Najłatwiej jest też dom odmieniać tekstyliami. Spójne poduszki na kanapie, pled na fotelu zmiękczy nam wnętrze i sprawi, ze będzie wydawać się przytulniejsze.
Często mam tak, że podoba mi się wiele rzeczy z różnej bajki. Jak najbardziej możemy łączyć różne style, ale ważne jest to żeby nie tworzyć wizualnego chaosu. Jestem graciarą jakich mało, więc ciężko mi to mówić, ale naprawdę czasami mniej oznacza więcej. Starajmy się dobierać dodatki tak, aby pasowały do siebie, tworzyły spójną kompozycję. Nie zestawiajmy ze sobą na siłę różnych materiałów, wzorów. Róbmy to z rozwagą. Na przykład, jeśli łączymy ze sobą drewno ze szkłem, nie przesadzajmy już z tysiącem dodatkowych kolorów, które tylko ten piękny duet zdominują. Poniżej kompozycja z drewnem, szklanym akcentami i szarością, jako kroplą koloru.
Jak widzicie powyżej, bawiłam się ostatnio naszą białą drabinką, która do tej pory stała w ogródku i mokła. Postanowiłam przenieść ją na razie do salonu. Zaczęłam aranżować ją na kilka sposobów. Aby ożywić kompozycję warto postawić na zielone rośliny. One zawsze tworzą piękny akcent we wnętrzu, ocieplają go wizualnie. Jestem też wielką zwolenniczką książek na wierzchu, nie warto je chować, one same w sobie tworzą dekorację, wykorzystujmy je w naszych aranżacjach, ustawiajmy na półkach, komponujmy z innymi dodatkami.
Aby ożywić wnętrze warto postawić również na kolorową ceramikę. Piękne dzbanki, kubki nie są nachalnymi dodatkami, a mocno ożywiają wnętrze. Lubię też metalowe puszki, kuchenne akcesoria, mieszam ze sobą te różne rzeczy, nie zamykam ich tylko w kuchni, mogą stanowić piękną dekorację stołu, salonu, kredensu itd. Na drabince w trzeciej aranżacji postawiłam na turkus i kolor niebieski, fajnie te różne odcienie ze sobą grają. Do tego kolorowe owoce, jako akcent, który ożywia kompozycję.
Musimy być konsekwentni. Kupując kolejny detal do domu zastanówmy się czy to pasuje do tego, co już mamy, z czym możemy to zestawić, jak zagra do całości. Warto też kupować rzeczy dobrej jakości, które naprawdę będą stanowić piękną dekorację, a nie kojarzyć się z tandetą. Zestawiajmy ze sobą stare z nowym, dodawajmy tym wnętrzom duszy i klimatu. Warto robić sobie własne listy, oglądać jak najwięcej inspiracji, zaznaczać to, co nam się na nich podoba, potem zestawić sobie to wszystko i wybrać z tego te elementy, które będziemy chcieli przenieść do siebie, które będą pasować wizualnie do całości. Dzięki temu unikniemy zakupowych wpadek. Ileż razy kupujemy coś w emocjach, przychodzimy z tym do domu i…chowamy do szafy, bo nigdzie nie pasuje.
Najważniejsze to bawić się tymi dodatkami, próbować różne zestawienia, przemyśleć możliwości. Nie przesadzajmy z ilością kolorów, faktur, wzorów, trzymajmy się obranego stylu. Dodatkami możemy w prosty sposób odmienić wnętrze, ale też sprawić, że będzie przytłoczone pod ich ilością, że stworzy się wizualny chaos. Jak to wygląda u Was? Jakie macie sposoby na dobór dodatków, czym się kierujecie? Piszcie koniecznie!
Artykuł Trzy aranżacje z białą drabinką, czyli jak zestawiać ze sobą dodatki? pochodzi z serwisu Home on the Hill - blog lifestylowy - wnętrza, inspiracje, kuchnia, DIY.