Quantcast
Channel: Home on the Hill – blog lifestylowy – wnętrza, inspiracje, kuchnia, DIY
Viewing all articles
Browse latest Browse all 389

Siostry.

$
0
0

Są takie okna, jedyne na tym świecie. Takie, że jak się położysz w łóżku to możesz w nich gwiazdy zobaczyć i zachmurzone niebo. Przepływające chmury, jedna za drugą, obłoczki białe. Zaś jak staniesz i się wychylisz to widać z nich czerwone dachy i las. Wystarczy tylko lekko je uchylić, żeby poczuć jego zapach. Pod oknem stoi biurko, takie z drewnianym blatem. Siedząc przy nim można zobaczyć stare kamienice. Nieraz zapatrywałam się na ten widok a łzy ciurkiem leciały, a nieraz też śmiałam się najgłośniej jak się dało.  Te okna z tym widokiem najbardziej z moim rodzinnym domem mi się kojarzą… Do pokoju, w którym są umieszczone, prowadzą drewniane schody. Zwyczajne takie, z dużymi przerwami pomiędzy kolejnymi stopniami. Mój Tata je kiedyś zbudował. Na dole kolejny pokój. Stało tam łóżko, biurko i regał z książkami. Te dwa pokoje niby osobne a tymi schodami połączone. Na górze ja, na dole Ona. Ja słyszałam wszystko co u Niej, Ona słyszała co u mnie. Co dzień wieczorem leżąc już w łóżkach krzyczałyśmy do siebie. Pewnie łatwiej zejść by było, ale kto by tam się tym przejmował. Godzinami potrafiłyśmy tak z tych łózek krzyczeć do siebie. Takie rozmowy o wszystkim i o niczym. O rzeczach błahych i najważniejszych na świecie. Ileż sekretów ściany wtedy mogły usłyszeć, ileż też kłótni, śmiechów. Pięć lat  różnicy pomiędzy nami. I te lata jak te schody, niby dzieliły, ale też prowadziły do siebie.

Są różne w życiu relacje, są ludzie, którzy podążają z nami przez chwile i przez długie lata. Są też tacy, którzy będą zawsze. Taka zwyczajna pewność, nad którą nawet nie trzeba nigdy się zastanawiać. Niektórzy nie żyją blisko ze swoim rodzeństwem, gdzieś tam ludziom drogi się rozchodzą. Dla mnie to takie niewyobrażalne. Ostatnio rozmawiałam z Koleżanką, że chyba największa w tym zasługa rodziców, żeby te relacje budować. Dzień po dniu. Szczerze mówiąc nawet nie pamiętam, co Ci moi w tym względzie robili. Nigdy nie było jakiś wzniosłych słów, ale była taka zwyczajna naturalność, taka codzienność, że my w niej razem. Wspólne posiłki i zabawy. Wspólne obozy i nawet urodziny. I wiadomo było, że jesteśmy dla siebie najcenniejsze, i że nawet jak pokłóciłyśmy się na śmierć i życie, to przecież zaraz się pogodzimy, bo nie ma innej opcji.  A kłóciłyśmy się wiele, zawzięcie, zresztą do dzisiaj nam się to zdarza. Nieraz któraś słuchawką trzaśnie, a za chwilę dzwonimy do siebie jakby nigdy nic. Takie zwyczajne to przecież, takie proste, że Ona dla mnie, a ja dla Niej.

Kiedy dowiedziałam się, że będę mieć chłopca martwiłam się trochę jak to będzie pomiędzy Nim a Mają. Żałowałam, że Majka nie będzie miała tej swojej osobistej Siostry-Przyjaciółki, że może coś przez to straci. Dziś myślę sobie, że to nie ma znaczenia. Znam takie siostry, które nie rozmawiają ze sobą kompletnie i takie rodzeństwa, gdzie brat z siostrą w ogień mogliby za sobą wskoczyć. Staram się tak mocno jak potrafię między tymi moimi dziećmi relacje budować, dzień po dniu. Tak zwyczajnie do głów im wpajać, że mają siebie, i że to wielka wartość. Tak jak moi Rodzice zwykłymi gestami, nie żadnymi górnolotnymi słowami. I tak lubię na nich patrzeć, tę ich budującą się każdego dnia relację obserwować. Smutno by mi bardzo było, gdyby kiedyś w życiu nie byli ze sobą blisko, choć jak teraz na nich patrzę to aż dla mnie jest to nie do uwierzenia, jedno w drugie wiecznie wpatrzone, jedno za drugim stęsknione.

Mam w życiu fantastycznych przyjaciół, znajomych. Koleżanki z którymi pół dnia plotkować mogę i najcudowniejszego Męża pod słońcem. Mam w swoim życiu dużo ludzi, których ogromnie cenię i uwielbiam, mam do nich szczęście wielkie. Ale bez tej moje Siostry, tej takiej, która tak cholernie irytować mnie potrafi, pyskatej Małolaty jednej, życia sobie nie wyobrażam. I marzę sobie tak bardzo, żeby te moje dzieci też tak w przyszłości miały. Żeby korzystali z tego, co w pakiecie dostali, bo rodzeństwo to wyjątkowa sprawa.

A w tym pokoju z tymi oknami, są w ścianach moje wiersze zamurowane i Jej komiksy z kaczorem Donaldem. Każda miała przynieść coś najcenniejszego, co by chciała dla potomności zachować… I sami powiedzcie jak tu Jej nie kochać?;)

Artykuł Siostry. pochodzi z serwisu Home on the Hill - blog lifestylowy - wnętrza, inspiracje, kuchnia, DIY.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 389

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra