Quantcast
Channel: Home on the Hill – blog lifestylowy – wnętrza, inspiracje, kuchnia, DIY
Viewing all 389 articles
Browse latest View live

Chaos.

$
0
0





Właściwie nie wiem, kiedy to się zaczęło... Czy może wtedy, gdy wysmarował całego siebie czarną kredką, natychmiast przybierając barwy wojenne i w tym bojowym nastroju wymalował nią wokół wszystko co Mu się nawinęło?.. Czy może wtedy, gdy pożarł moje ukochane cottonsy?.. Pożarł, wypluł i przeszedł dalej kompletnie zobojętniały na dziwny wyraz twarzy malujący się na obliczu matki... A może wtedy, gdy wpadłam na genialny pomysł kupienia pieczątek Mai? Przecież każde dziecko musi mieć pieczątki, zabawa w pocztę i tak dalej... Nie przewidziałam tylko, że do pieczątek potrzeba tuszu. A taki tusz moi drodzy, taki tusz to może pokryć wszystko, a już najpiękniej to na białych meblach wygląda. I sama naprawdę nie wiem, kiedy nadszedł ten moment, że wokół mnie istnieje już tylko jeden wielki chaos...

Jedno, co w naszym domu jest pewne to niekończące się, jakże liczne i perfidne pułapki. Wstajesz w środku nocy, jakby Cię kto obuchem zdzielił, ale najmłodszy lokator domaga się mleka. Domaga się głośno i wyraźnie, tak, że większa latorośl już kręcić się zaczyna. Z zamkniętymi oczami więc wstajesz, jak robot dobrze nakręcony pokonujesz drogę do kuchni, a po drodze natrafiasz na klocki. A raczej twoja stopa, dodajmy goła stopa, natrafia. Potykasz się, klniesz i idziesz dalej nic nienauczona doświadczeniem, stajesz na kolejnym klocku. A przecież mogłabyś przysiąść, że wczoraj o północy wysprzątałaś wszystkie, co do jednego! A jednak taki psikus. Ale to nie jest koniec, o nie, lista pułapek jest długa i zawiła. Jak wtedy, gdy zostało Ci równe pięć minut do wyjścia, a zerknięcia w lustro podpowiada Ci, że może miło by jednak było tak ludzi na ulicy nie straszyć. Sięgasz więc do szuflady po puder, a tam pudru nie ma. O tuszu też nie ma, za to jest cały tabun kolorowych kredek, bynajmniej nie do oczu. Mój dzień to wieczne poszukiwania, niczym najdzielniejszy z łowców skarbów, przeszukuję otchłanie w nadziei odnalezienia smoczka, tudzież drugiej skarpetki. Czy te dzieci rodzą się jakoś specjalnie zaprogramowane na to żeby zawsze mieć na sobie tylko jedną skarpetkę?! Piorę je zawsze wszystkie sumiennie, a jakimś cudem osiemdziesiąt procent z nich jest zawsze nie do pary. 

Bawi się jedno z drugim, oddychasz głęboko, dzwony chwalebne już w Twoje głowie wybijają, jest moment żeby napić się kawy. Wręcz z namaszczeniem parzysz ją sobie, od serca ciasteczko na talerzyk dokładasz, stawiasz to wszystko dumnie na stoliku... I nawet nie wiadomo, kiedy, kawa ląduje na ziemi za sprawą najmłodszego, a ciasteczko znika w paszczy starszaka. Bierzesz wdech, długi, głęboki, spokojnie to dopiero jeden z pierwszych tego dnia. Ach jakże ja doskonale umiem liczyć do dziesięciu, mam wrażenie, że i przez sen do tych dziesięciu wiecznie oddycham... A jeśli o ten sen chodzi... Dom cały już śpi, więc po cichutku wkradamy się do własnej sypialni, chowamy w ciepłą pierzynę, usadawiamy wygodnie, jest błogo... Po czym któreś z nas się przekręca... Pisk... I to, jaki pisk! Zrywasz się w przerażeniu, łapiesz w panice największy przedmiot jaki masz pod ręką co bym mieć się czym bronić... A to...a to tylko porzucona lalka tudzież inna zabawka naszych dzieci, które koniecznie musiały je postanowić w naszej pościeli przechować. 

Nie musimy nastawiać budzika, właściwie to zbędne ceregiele. W końcu mamy niezawodne i to całe dwa. Jeden ledwo oczy otworzy to już stoi. Stoi i woła donośnie, co by go do małżeńskiego łoża przenieść. Więc niesiemy z nadzieją, że może uda się go jakoś utulić, kołderką nakryć, że może jeszcze, choć pięć minut... A On ani myśli. I skacze, i gada, i tysiąc dziwacznych dźwięków wydaje wprost do Twojego zaspanego ucha. Za włosy tarmosi, w ramę łózka wali, żaluzje od okna szarpie. A przecież my nie chcemy tak wiele, tylko pięć minut należytego snu o piątej nad ranem, ale gdzież tam, wymyślili sobie mięczaki, no doprawdy... Następnie słyszymy kroki, cichutkie, delikatne. Skrada się, pięknym uśmiechem czaruje i cichaczem do łózka się nam ładuje. A za nią cała drużyna pluszaków. Mamy, więc skaczącego ninja, misia Kubusia, Odsetka i Ją, co poleży nawet i chętnie, ale tylko i wyłącznie w poprzek.

Nie ma zmiłuj się, nie ma zlituj, jest za to jeden wielki, niekończący się chaos. Wieczne odkrywanie przyklejonego gdzieś chrupka, roztartej kredki, porzuconych zabawek, obklejonego wszystkiego, co da się obkleić niczym niesprecyzowaną substancja... Ach spokojnie, to tylko soczek Jej się wylał...

I ja naprawdę nie wiem, kiedy to wszystko, jakoś tak niepostrzeżenie. Najpierw przecież były tylko te równo poskładane ciuszki, słodko wierzgające maleństwa, co ledwo potrafiły powieki unieść na dłużej niż dziesięć sekund. A teraz? Teraz to ja się żadnego tajfunu nie boję, tsunami i inne takie spokojnie mogą nasz domu omijać. Robotę mają tu już wykonaną przez dwójkę takich niewiniątek.

Podobno z tego wyrosną...Tak w okolicach trzydziestki. Tak, więc na spokojnie, w końcu zawsze możesz policzyć do dziesięciu, a potem poprzeklinać sobie ile wlezie, gdy znów staniesz gołą stopą na niewinnym, czerwonym klocku.







7 sposobów na lustra we wnętrzu.

$
0
0
sposoby na lustra we wnętrzu

Lustereczko powiedz przecie...czyje wnętrze jest najpiękniejsze na świecie?;) Lustra we wnętrzu dodają niesamowitego uroku. Mają wiele zastosowań, nie tylko pełnią funkcję praktyczną oraz dekoracyjną, ale również, jeśli sprytnie je wykorzystamy, to można dzięki nim wizualnie powiększyć sobie przestrzeń, dodać światła. Jest mnóstwo możliwości ich zastosowań. W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam, więc pokazać siedem prostych sposobów na ich wykorzystanie we wnętrzu.

Magia luster jest znana każdemu. Chętnie wieszamy je w swoich domach, stanowią piękny element dekoracyjny. Odbijają światło, dodają charakteru wnętrzu. Szklane tafle stosuje się również, jako akcent w meblach czy też różnych dodatkach. Możliwości jest naprawdę wiele, poniżej znajdziecie te, które najbardziej przypadły mi do gustu.

7 sposobów na lustra we wnętrzu

Galeria z luster


galeria z luster
http://inspiracjewmoimmieszkaniu.blogspot.com/2014_08_01_archive.html
galeria ścienna z luster
http://apetycznewnetrze.blogspot.com/2014/08/dekoracja-sciany.html
kilka luster na jednej ścianie
http://www.lovingit.pl/blog/galerie-scienne-ktore-nadaja-wnetrzu-charakter/
lustra ustawione na półkach
http://apetycznewnetrze.blogspot.com/2012/04/projekt-sciana-lustereczko-powiedz.html
Ogromnie podobają mi się wszelkie ścienne galerie, pokazywałam Wam już kiedyś jak zrobić sobie taką z ramek wypełnionych zdjęciami. Równie dobrym pomysłem jest stworzenie galerii z luster. Będzie to wyglądać niezwykle oryginalnie, może stanowić centralny punkt salonu czy też sypialni. Taka galeria doda elegancji, będzie wyglądać bardzo dekoracyjnie. Możemy poszaleć z układem, najlepiej zastosować lustra o różnych wielkościach, czy kształtach, mogą być w najróżniejszych ramach. Trzeba tylko pamiętać o tym by wyglądały spójnie, by łączył je podobny styl, czy kolorystyka ram. Na jednej z inspiracji powyżej jest też pokazany świetny patent, aby poustawiać je po prostu na dwóch pólkach wiszących na jednej ścianie. Wygląda to rewelacyjnie!

Lustrzane dodatki


Lustrzana tafla często stosowana jest również w dodatkach. Na przykład bardzo elegancko i pięknie wyglądają ustawione i zapalone świece na tacy z lustra. Płomień klimatycznie się odbija, taka dekoracja na pewno na każdym zrobi wrażenie. Dodatki z wykorzystaniem luster świetnie wpasują się we wnętrza w stylu glamour czy nowoczesne. Tafla szkła jest idealna do wszelkich lampionów, świeczników, podręcznych stoliczków oraz wcześniej wspomnianych tac.

Powiększ sobie przestrzeń

 
powiększenie przestrzeni przez lustra
http://www.fpiec.pl/post/2014/09/29/10praktycznychporadjaknajlepiejwykorzystacprzestrzenmieszkania
http://hometrends.pl/jak-oszukac-mala-przestrzen
http://www.e-ogrody.pl/Ogrody/56,113385,14395859,iluzja-doskonala,,1.html
http://www.dobrzemieszkaj.pl/lazienka/podlogi_i_sciany/114/mala_lazienka_jak_ja_optycznie_powiekszyc,104605-174828.html
http://www.mowimyjak.pl/dom-i-ogrod/dekoracja-wnetrz/jak-optycznie-powiekszyc-pokoj-jak-zyskac-dodatkowa-przestrzen,11_47499.html
Dobrze powieszone lustro potrafi czarować i powiększać pomieszczenie bądź sprawiać, że będzie wyglądało na wyższe. Jeśli chcemy uzyskać efekt poszerzenia, najlepiej powiesić lustro w poziomie. Dzięki prostym trikom możemy stworzyć sobie niebanalny efekt. Na przykład niech odbija się w nim ciekawa fototapeta, widok zza okna, bądź otwarta przestrzeń, od razu nasze pomieszczenie wyda się większe. 
W lustrze pięknie odbija się również światło, zarówno to naturalne jak i sztuczne, dzięki temu, więc nasze pomieszczenie wyda się jaśniejsze, z większym oddechem.

Masz problem z niewielką przestrzenią? Przeczytaj konieczniejak zaaranżować małe wnętrze.

Lustro jak obraz


lustro jako obraz
http://galeriaram.cba.pl/lustra.html
http://www.homebook.pl/ideabooki/30743_lustra-nie-powinno-zabraknac-w-zadnym-pomieszczeniu
lustro nad kanapą
http://www.dom.pl/wp-content/uploads/2014/07/lustra-w-salonie-2.jpg
lustro w salonie
http://www.domzpomyslem.pl/wnetrza/galeria-wnetrz/salon/styl-klasyczny/stylowy-salon-z-lustrem,ta5:23,in9000.html
Często zastanawiamy się, co powiesić na tych naszych ścianach. Szukamy ciekawych grafik, pięknych obrazów, ale równie dobrym rozwiązaniem będzie powieszenie lustra w ciekawej ramie. Takie duże lustro wiszące w centralnym punkcie. na przykład nad komodą bądź stołem, wygląda niezwykle efektownie. Zasada feng shui mówi tylko o tym, aby czasem nie wieszać luster na przeciwko siebie, bo będą bez końca odbijać energię nie przekazując jej dalej;) Jeśli szukasz jeszcze więcej pomysłów na to jak ozdobić ścianę zajrzyj do tego postu - 7 sposobów na ozdobienie ściany.

Meble z taflą lustrzaną


http://www.casaregal.pl/37-kredens-z-lustrem-Riccardo
http://novelle.pl/jesienzima-201516-lustrzany-blask-brazowym-odcieniu
http://novelle.pl/wiosnalato-2015-lustrzane-szklane-blaty-mebli
Lustrzana tafla świetnie wygląda w komponowana w meble. Najczęściej występuje przy wszelkich zabudowach szaf, ale równie dobrze to może być stolik, stary kredens czy jakaś ozdobną półka. Jest to często rozwiązanie bardzo praktyczne, ale nie zapominajmy również o jego walorach estetycznych. Lustro zawsze doda elegancji i stylu. Najważniejsze to tylko umiar, zresztą jak ze wszystkim.

Lustro oparte o ścianę

lustro oparte o ścianę
http://designoform.com/tag/sofa/
skandynawska sypialnia
http://www.domzpomyslem.pl/wnetrza/galeria-wnetrz/sypialnia/styl-klasyczny/lustro-w-sypialni,ta6:23,in9238.html
http://www.domosfera.pl/wnetrza/51,94387,13507918.html?i=3
http://www.homebook.pl/inspiracje/hol-przedpokoj/29599_skandynawski-minimalizm-hol-przedpokoj-styl-skandynawski

Ogromnie podobają mi się wszelkie inspiracje gdzie lustro stoi niedbale oparte o ścianę. To może być świetny punkt wyjścia do urządzenia całego pomieszczenia. Wielka drewniana rama nada niesamowitego klimatu. Pięknie taka aranżacja będzie również wyglądać tuż przy szafie, na przykład w sypialni. Takie szczegóły tworzą całe wnętrze, najważniejsze jest tylko to, aby lustro było naprawdę duże o niebanalnym designie.

Ściana z luster

 
http://pl.pl.allconstructions.com/portal/categories/26/1/0/1/article/9257/lustra-dziela-sztuki
http://housedecor.pl/zastosowanie-luster-w-aranzacji-wnetrz/
http://ilikedesign.blox.pl/html/1310721,262146,14,15.html?5,2012
Ściana z luster może sprawiać efekt niesamowitej iluzji przestrzennej, powiększyć pomieszczenie. Odpowiednio zastosowana daje taki efekt, że właściwie nie wiadomo gdzie pokój się zaczyna, a gdzie kończy. Szklane ściany mogą dzielić wnętrze, możemy zastosować je również w łazience. Powieszone lampy tak by ich światło odbijało się lustrze, sprawią, ze wnętrze będzie idealnie doświetlone. Nie musi być to prosta tafla szkła, równie pięknie będzie wyglądać na całej długości ściany mozaika z luster.

Lustra to ogrom możliwości. To kolejne "okno" na nasze wnętrze. Najważniejsze to tylko umiejętnie je wkomponować, dbać o to, co ma się w nich odbijać, dopasowywać kształtem i stylem do reszty naszego domu. To świetna alternatywa dla ściennych ozdób, to praktyczny sposób na powiększenie wnętrza i dodatkowo rozjaśnienie go wizualnie. 
Jakie lustra można odnaleźć u Was, co ciekawego z nimi wymyślicie? Piszcie koniecznie!

  Poprzednie posty z tego cyklu znajdziesz w zakładce 7 sposobów na...

____________________________________________________________________________________
Chcesz odkryć jeszcze więcej inspiracji?Odwiedź nasze konto na Pinterest!

Metamorfoza naszej sypialni - wielka odsłona!

$
0
0
sypialnia w skandynawskim stylu

drewniana półka
metamorfoza sypialni

Jest! Już jest! Nawet nie wiecie jak ogromnie cieszy mnie to, że udało nam się skończyć remont mojej wymarzonej sypialni. W takich chwilach czuję, że ze mnie to jednak typowa domatorka, bo nic nie sprawia mi tyle radości, jak przebywanie w naszym gniazdku, dbanie o nie i wymyślanie kolejnych rzeczy do zmiany;) Mam wrażenie, że w końcu jest spójnie, teraz każde pomieszczenie jest w podobnym stylu, prawie całkowicie wykończone, ta sypialnia to taka wisienka na torcie.

Tak naprawdę to nie był żaden wielki remont, ale najczęściej jest właśnie tak, że drobiazgi zajmują najwięcej czasu. Tak jak pisałam już w moich remontowych planach, zależało mi żeby to było takie miejsce z oddechem, nieprzeładowane. Idealne do odpoczynku i zbierania myśli. Postawiliśmy na połączenie bieli z drewnem, uwielbiam ten duet, więc wiedziałam, że w moje wymarzonej sypialni nie może go zabraknąć.

Wielka odsłona naszej sypialni 


Najważniejsze były dla mnie różne detale. To pomieszczenie jest naprawdę niewielkie, więc każda najdrobniejsza rzecz musi być w nim dobrze przemyślana, bo będzie mieć znaczenie. Pierwsze co, to przemalowaliśmy ściany, okropnie męczył mnie ten wcześniejszy błękit, sama nie wiem skąd on mi się wziął! Teraz jest delikatna, lekko złamana biel, od razu zrobiło się dużo czyściej i przestronniej. Udało się wygospodarować miejsce na domowe biuro, w sypialni stanął własnoręcznie zrobiony sekretarzyk, który już ostatnio Wam prezentowałam. Teraz jeszcze muszę zakupić do niego jakieś piękne i wygodne krzesło. Póki, co przeniosłam jedno z salonu.

biuro w sypialni styl skandynawski

Wydaje mi się, że urządzając tak małe pomieszczenie, najważniejsze to by każdy element był spójny. Dlatego też troszkę zabrało nam zrobieni tej sypialni, bo, mimo, że jest tam tak niewiele rzeczy, to każdą sami wykańczaliśmy. Nie chciałam różnych odcieni drewna, zależało mi żeby to były takie mocne, spójne punkty. Koło łózka stanął wymarzony pień, który zakupiliśmy na allegro. Jednak nie podobało mi się jego wykończenie, więc cały przeszlifowaliśmy i pomalowałam go woskiem. W końcu widać jego słoje, jest taki jak być powinien. Robiliśmy też półki, pozbyliśmy się wielkiego zagłówka łóżka i przytachaliśmy do domu kij. Na nim zawiesiłam moje ukochaneCotton Ball Lights i dzięki temu stworzyła się oryginalna lampa. Uwielbiam te świecące kulki, są niezwykle klimatyczne, nie mogło wiec ich tutaj zabraknąć. Oprócz tego różne tekstylia, drewniane dodatki jak choćby czcionki z Littlewood, rośliny, pleciony kosz itd. i sypialnia jak nowa.

pieniek drewna we wnętrzu

Cieszę się, że jest tak lekka, że czuć w niej naturę. Cudownie mi się tu wypoczywa i pracuje. To zdecydowanie moje spełnione marzenie! Jeszcze brakuje kilku dodatków, szczegółów. Nad biurkiem zawiśnie mała galeria, na półkach stanie więcej książek obłożonych szarym papierem, ale to tylko detale. Najważniejsze rzeczy są już gotowe. Niosę Wam więc teraz milion pięćset zdjęć, ale po prostu muszę Wam ją dobrze pokazać:)

styl skandynawski sypialniastylowy sekretarzyk
dodatki z drewna
drewno i biel w sypialni
wnętrze w stylu skandynawskim blog
blog lifestylowy
wnętrze w stylu skandynawskim
cotton ball lightsstylowe wnętrzedodatki domowe biuro



łapacz snów w sypialni

oryginalne półki sypialnia
półki w skandynawskim stylu


I jak Wam się podoba? Ja jestem ogromnie zadowolona. To niesamowite jak puszka farby, rożne detale, dodatki są w stanie odmienić całkowicie pomieszczenie. Myślę, że udało nam się osiągnąć zamierzony efekt, jest dokładnie tak jak sobie wymarzyłam. Martwię się tylko tym, że niedługo nie będę miała już co remontować, i co ja wtedy zrobię?...;)

Home on the Hill blog lifestylowy


Na zdjęciach
zestaw białych kul - Cotton Ball Lights
łapacz snów - Magia książki
pień - allegro
drewniane czcionki drukarskie - Littlewood
drewniane podkładki, domek, taca - Fandoo 
biała narzuta, futerko - Ikea
oliwkowa narzuta - Pepco
szpula sznurka - Tk Maxx


Czego nauczyłam się dzięki blogowaniu? - wskazówki dla początkujących;)

$
0
0
czego nauczyłam się dzięki blogowaniu
jak to jest być blogerem

Blog to niesamowita przygoda i wyzwanie. Często dostaję od Was maile, rożne wiadomości z pytaniami jak to jest prowadzić swoją stronę, jak zacząć, czy pochłania to wiele czasu itd. Postanowiłam dziś więc napisać o tym, czego nauczyłam się dzięki blogowaniu, sądzę, że może to się przydać osobom, które zastanawiają się nad założeniem własnej strony. Znajdziecie tu kilka wskazówek i informacji, o których ja osobiście nie miałam pojęcia zakładając swojego bloga.

Nie będę oryginalna, jeśli stwierdzę, że blogowanie to pasja, to też niesamowity pochłaniacz czasu. Jednakże to wszystko daje tyle satysfakcji, otwiera przeróżne możliwości. Te półtora roku, od kiedy powstało Home on the Hill to czas ciągłej nauki, to mnóstwo niespodzianek, radości i wiecznie idące statystyki w górę;) Kiedy zakładałam ten blog nawet mi się nie śniło, że tyle tutaj będę Was mieć. Cieszy mnie to ogromnie, a z drugiej strony odczuwam jeszcze większą presję dotyczącą jakości, interesującej treści, tego by ta moja strona coś dla Was wnosiła, inspirowała i ciekawiła. By była wartością dodatnią.

Czego nauczyłam się dzięki blogowaniu


Poprawiłam warsztat pisarski


Zawsze lubiłam pisać. Mimo to zdaje sobie doskonale sprawę, że popełniam masę błędów, często piszę bardzo chaotycznie, a składnia zdania niejednokrotnie kuleje. Ale to jest tak, że prowadząc bloga, to pisanie wchodzi w nawyk, to już jest taka codzienność, stały element dnia. Mam miliony notatek, szkiców, rozpoczętych postów, zanotowanych myśli. A jak to mówią; ćwiczenie czyni mistrza;) I choć rzadko bywam w pełni zadowolona ze swoich tekstów, to mimo to, sama zauważam postępy, widzę, że tyle godzin poświęconych na pisanie przynosi efekty. Łatwiej mi ubrać myśli w słowa, pisać konkretniej i bardziej obrazowo.To jest też tak, że czym więcej piszę, tym mam tego pisania jeszcze większą potrzebę. Cieszy mnie to ogromnie, bo wiem, że mnie to rozwija, że jest to coś takiego mojego. Coś co daje mi ogrom radości.

Wiara we własne możliwości


Ci, co prowadzą bloga dobrze wiedzą, że są to wieczne wzloty i upadki. Nieraz mam w sobie tyle motywacji i radości, że mogłabym nią pół blogosfery obdarować, a za chwilę przychodzi myśl, czy to wszystko w ogóle ma sens. Bo prowadzenie bloga to ogrom pracy, czasu, ciągła nauka. To w pewien sposób praca jak każda inna. Praca połączona z pasją, ale też wiele wymagająca. Jednakże dzięki tej mojej stronie uwierzyłam, że mogę. Mogą stworzyć miejsce gdzie inni będą chętnie zaglądać, robić projekty, o których wcześniej mi się nie śniło. Pamiętam jak kiedyś przeglądałam różne internetowe publikacje, magazyny i myślałam sobie, że też bym tak chciała, ale to przecież nierealne, nawet nie wiedziałabym jak się za to zabrać... A potem okazało się, że banał pod tytułem chcieć to móc, naprawdę działa.  Moje małe marzenie się spełniło, powstał Przewodnik inspiracji, a furtkę do niego otworzył mi tylko i wyłącznie blog. Robimy też sesje dla rożnych firm, tworzę autorskie projekty, projektujemy katalogi. To po prostu nie do uwierzenia! Zdecydowanie blog dodaje skrzydeł i otwiera niejedno okno.

Większa kreatywność


O tak! Dzięki blogowaniu więcej kombinuję, rozwijam swoją inwencję twórczą, staram się pokazywać Wam ciekawe rzeczy, rozwiązania, a to zdecydowanie działa na moją kreatywność. To niesamowicie motywujące, kiedy publikujemy zdjęcia, pokazuję Wam jakiś rozwiązania, aranżacje, DIY, a później dostaje masę pozytywnych komentarzy, że Was zainspirowaliśmy, że skorzystaliście z jakiegoś pomysłu, który podpatrzyliście na Home on the Hill. Uwielbiam to, to sprawia, że chcę kombinować jeszcze więcej, wymyślać, tworzyć.

Biznesowej postawy


Zakładając bloga nie miałam o tylu rzeczach pojęcia! Różne blogowe współprace ogromnie wiele mi dały, poszerzyłam swoją wiedzę, nauczyłam się cenić swoją pracę, a to nie zawsze jest łatwe. Zwłaszcza, kiedy podejście firm jest delikatnie rzecz ujmując różne;)  Wiem jak przygotować ofertę, jak zabierać się za nowe projekty, jak współpracować. Jestem też twardsza niż na początku, blog nauczył mnie mocnej selekcji, dbałości o to, by nie zamienił się w tablicę ogłoszeniową. Blogowanie daje wiele pokus, ale najważniejsze by nie przekraczać własnych granic, by być uczciwym wobec siebie i swojego czytelnika.


wskazówki dla początkujących blogerów.

Organizacji czasu 

Kiedy nie prowadziłam bloga, wydawało mi się, że wiecznie na wszystko brakuje mi czasu. Blog przewrotnie sprawił, że mam go o wiele więcej. Bo nagle okazuje się, że grunt to dobra organizacji. Odpowiednie wykorzystywanie tego czasu, to rezygnacja z rzeczy, które go tylko rozkradają nie dając nic dodatniego. Prawie w ogóle nie oglądamy telewizji, a "wolne chwile" najczęściej poświęcam blogu. Ale dzięki temu nauczyłam się, że czym więcej obowiązków, tym doba dłuższa. Mam dwójkę maluchów, mam dom na głowie, bloga gdzie publikuję średnio trzy posty tygodniowo, różne projekty, których się podejmuję, a oprócz tego przyjaciół, z którymi lubię się widywać i masę książek, które pochłaniam w hurtowych ilościach. Wszystko się da, trzeba tylko żyć, a nie siedzieć na kanapie;)

Jak zacząć pisanie bloga?


Otrzymuje od Was tyle wiadomości z powyższym pytaniem. A odpowiedź jest banalnie prosta, po prostu trzeba zacząć pisać;) Najważniejszy jest pomysł, odpowiednie dobranie sobie tematyki bloga, niech będzie on Waszą pasją. To nie ma być miejsce na miesiąc, czy dwa, ale na dłuższy okres, więc zastanówcie się, o czym konkretnie będziecie chcieli pisać, czy macie tyle tematów w zanadrzu. Kiedyś przeczytałam gdzieś o tym, że za nim założy się bloga, najlepiej jest usiąść i wypisać na kartce papieru 50 pomysłów na najbliższe posty. Myślę, że to jest dobra sprawa na to, aby przetestować, czy to na pewno jest odpowiednia tematyka dla Was.

Ogromnie ważne są zdjęcia, nie potrzebujemy super sprzętu, tysiąca dziwnych gadżetów, najważniejsze to kompozycja, to by zdjęcie było interesujące. Dbajmy o detale, o odpowiednie ustawienia, zresztą więcej na ten temat możecie przeczytać w naszym fotograficznym poradniku. Naprawdę dobre zdjęcie można nawet zrobić komórką, liczy się tylko pomysł.

Prowadząc bloga ważne jest także dbanie o jakość, to by posty były dopracowane, dobrze przemyślane, by stanowiły ciekawą treść dla czytelników. Nie można też się łatwo zniechęcać, trzeba po prostu powoli, powolutku budować swoją stronę z pozytywna energią i zapałem.

Blogowanie to moja codzienność, to chyba największa pasja, jaką miałam do tej pory. To długie godziny na przygotowaniu materiałów, to również odpisywanie na maile, tworzenie różnych projektów. To przede wszystkim ludzie, każdy nowy czytelnik to jak największy skarb i prezent. Blogowania nauczyło mnie naprawdę wiele i zdecydowanie każdemu to polecam.


blog lifestyle

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Jeśli spodobał Ci się ten post, to zajrzyj również tutaj:

Zainspiruj się! Przyjęcie dla chłopca; pomysły, prezenty i ozdoby - przygotowania czas start!

$
0
0
przyjęcie urodzinowe dla chłopca inspiracje

Kiedy dowiedziałam się, że zostanę mamą chłopca, trochę się przestraszyłam jak ja ogarnę ten cały męski świat. Byłam już mamą maleńkiej dziewczynki, czesałam warkoczyki, bawiłam się godzinami lalkami i prasowałam sukienki. A chłopcy? Ta ich miłość do aut, to techniczne podejście do życia, nieokiełzany żywioł zdobywcy, czy ja dam w ogóle sobie radę? Jak to będziecie wychowywać maleńkiego mężczyznę?... Nie ma co ukrywać na początku lekko mnie to przerażało. A potem zjawił się On i wszystko okazało się tak bardzo naturalne. Te Jego brum brum na każde auto, wspinanie się na stół, te szelmowskie uśmiechy, dzięki którym w przyszłości niejednej zmiękną kolana... O tak, bycia mamą chłopca to wspaniała przygoda i jestem przekonana, że im dalej w las tym będzie jeszcze fajniej. A póki co, za ponad dwa tygodnie stuknie nam roczek... Nawet nie pytajcie kiedy to minęło... Ale! Skoro roczek to musi być impreza! Zaczynam wiec przygotowaniu, szukam różnych pomysłów, kombinuję z prezentami. Dziś więc post bardzo dla mnie na czasie, z urodzinowymi inspiracjami dla małego chłopca.

Przy okazji Majki urodzin opublikowałam podobny wpis, ale tam były same dziewczyńskie inspiracje. A tym razem to impreza dla prawdziwego mężczyzny;) Czas pochować różowości, tiule i słodkie wstążeczki, tym razem będą rządzić marynistyczne akcenty, samoloty, latające balony i inne takie. Poniżej kilka propozycji jak stworzyć magiczne przyjęcie dla chłopca, masa inspiracji, niezbędnych gadżetów i to co najważniejsze, prezentowa lista.

To, co, zaczynamy?;)

Przyjęcie urodzinowe dla chłopca


Przyjęcie w domu


Z uwagi na, że Antek urodził się na sam koniec listopada impreza w plenerze odpada. Nie dla nas pikniki, grille i inne takie. Ale w domu też może być fajnie! Grunt to dobry pomysł i odpowiednie podejście do sprawy. Można obrać jakiś temat przewodni, bądź poszaleć z kolorami, zestawiać ze sobą różne inspiracje. Z uwagi na to, że mój chłopczyk jest jeszcze bardzo malutki, nie mam jak zorganizować przyjęcia z ulubionym bohaterem jego bajki, bądź zgodnie z jego zainteresowaniami. Dla starszaka taka tematyczna impreza to świetna sprawa. My zaś będziemy bazować na chłopięcych akcentach, na kolorach, na rzeczach, które taki maluch jest w stanie rozpoznać i przykują Jego uwagę. Będą wiec kropki, autka i balony, będzie kolorowo i radośnie. Poniżej najróżniejsze inspiracje z chłopięcych przyjęć, ogromnie podoba mi się taki klimat.

przyjęcie dla chłopca
http://czasnawnetrze.pl/wnetrza-inspiracje/home-chic/15397-dekoracje-na-imprezowy-stol
inspiracje urodzinowe marynistyczny styl
https://optymistycznamamma.wordpress.com/2013/07/16/garden-kids-party-inspiracje/
przyjęcie w marynistycznym stylu
http://czasnawnetrze.pl/wnetrza-inspiracje/home-chic/15397-dekoracje-na-imprezowy-stol
chłopiec urodziny
http://pl.dreamstime.com/zdj%C4%99cie-stock-ch%C5%82opiec-pierwszy-przyj%C4%99cie-urodzinowe-plenerowy-sto%C5%82u-set-image45444472
dekoracje na przyjęcie urodzinowe dla dzieci
https://www.itsallaboutkidsgifts.com.au/blog/archives/category/first-birthday-parties
inspiracje dziecięce przyjęcie
http://www.uroczystechwile.pl/2011_10_01_archive.html
http://projectx.blog.pl/2013/05/21/amerykanskie-urodziny-wprowadz-4-lipca-do-swojego-domu-jak-przygotowac-amerykanskie-przyjecie/
http://projectx.blog.pl/2013/09/23/pomysl-na-przyjecie-lub-urodziny-z-panda-wielki-panda-na-urodzinach-dziecka-inspiracje-do-podgladniecia/

Tort i inne słodkości - inspiracje


To, czego na urodzinach zabraknąć nie może, to o oczywiście tort. Tym razem jest w ogóle niezwykle ważny, ponieważ to w końcu pierwszy w Jego życiu. I choć nie ma szans na to, aby go zapamiętał, to jednak liczy się chwila i zdjęcia, które w przyszłości będzie mógł pooglądać. Jeśli chodzi o torty to w dzisiejszych czasach możliwości są nieograniczone. Powstają prawdziwe dzieła sztuki, niezwykle mnie zachwycają. Ciasta w najróżniejszych kształtach, przypominające postacie z bajek, pełne cukierków, żelek i innych rarytasów. No cuda na kiju jak to mówi moja babcia. Nic tylko szukać inspiracji i decydować, jaki tort będzie  u nas królować

tort na pierwsze urodziny
http://www.tortyartystycznepoznan.pl/2012_11_01_archive.html
tort dla chłopca inspiracje
http://www.tortyzpomyslem.com.pl/2014/05/tort-z-samolotem-dusty.html
http://tomitobi.pl/przyjecie-w-stylu-angry-birds/
Ci, co posiadają umiejętności kulinarne mogą sami upiec taki od serca. Zawsze rozczulają mnie takie domowe torty, tyle włożonej pracy i starań dla najważniejszych ludzi na świecie. I choć ja nie mam takich zdolności, to chociaż upiekę od serca najróżniejsze muffinkowe wariacje. Takie różne babeczki to też dla mnie nieodłączny element dziecięcych imprez, zawsze znikają w mig i wyglądają bardzo kolorowo na stole...
muffiny na dziecięce przyjęcie
http://widelcempomapie.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?1520784
http://www.mytaste.pl/wer_ka11/tort/tort-urodzinowy-dla-dzieci-z-nutell%C4%85--przepis-75692768.html 

babeczki przyjęcie dla dzieci
http://omamaija.pl/muffinkowa-uczta/ 
W naszym dziale na słodko znajdziesz między innymi, najróżniejsze przepisy na pyszne babeczki!:)

Gadżety, których nie może zabraknąć



Tak jak ze wszystkim, tak samo na przyjęciu największą role odgrywają różne dodatki i akcesoria. Balony, pompony, kolorowe słomki, zawieszki, chorągiewki i inne takie, bez tego ani rusz. Dzięki takim gadżetom, można stworzyć fantastyczny klimat, ucharakteryzować naszą imprezę, zamienić pomieszczenie, w którym się odbywa przyjęcie w magiczną krainę wyobraźni, marzeń i zabaw. Warto porozglądać się za ciekawym asortymentem, przeszukać czeleście internetu, dobrać spójne dodatki, tak aby zachwycić małego jubilata, albo chociaż by zwrócił uwagę na to, co wokół;) Cóż sądzę, że mojemu roczniakowi odrobinę wisi estetyczna strona całego przedsięwzięcia, za to na pewno nie umknie mu żadne autko, postać z bajek czy kolorowy balon. Sadzę też, że warto uczyć dzieci od samego początku pewnej estetyki, staranności, przykładania wagi do szczegółów.

Pomysły na własnoręczne dekoracje.


Kocham internet, no kocham jak nic. Morze inspiracji, pomysłów, DIY. Tyle rzeczy można zrobić samodzielnie, naprawdę, aby stworzyć bajkowe przyjęcie nie potrzebuję mnóstwa pieniędzy, wystarczy tylko trochę wysiłku, czasu i chęci. Poniżej  najciekawsze inspiracje na własnoręcznie zrobione dekoracje, które zdecydowanie wpadły mi w oka i na pewno spróbuje niejeden pomysł zastosować u nas.

własnoręczne dekoracje na urodzinowe przyjęcie
owoce z balonów
dekoracje przyjęcie dla dzieci DIY


Lista prezentów


Prezenty, no umówmy się prezenty są najważniejsze! :) Te błyszczące oczka z przejęcia, kiedy otwierają szeleszczący papier, zabawa wstążeczkami, odkrywanie, co tajemniczy pakunek zawiera w środku. U maluchów najczęściej jest tak, że później więcej bawią się tym opakowaniem niż zawartością, ale cóż...;) Szczerze mówiąc miałam niemały kłopot, aby przygotować tą listę, bo dla rocznego dziecka niełatwo jest o fajny prezent, zwłaszcza, gdy ma starsze rodzeństwo i cały pokój zabawek. Mamy klocki, piszczące stwory, auta, książeczki i tysiące innych rzeczy, które udało im się w dwójkę zebrać. Z Majką było łatwiej, była pierwsza, nie było już w domu tylu dziecięcych akcesoriów, więc mogłam kupować Jej pierwszy zestaw lego, czy drewnianą kolejkę, a tu Antoś już wszystko ma wespół z siostrą. Pewnie później będzie prościej, kiedy będzie miał już swoje zabawkowe marzenia, zainteresowania... Jednakże znalazłam kila perełek, oczywiście w najmniejszym stopniu nie przewiduję, że to wszystko trafi do nas, ale chociaż mam listę, z której mogę coś wybrać.


1/2/3/4/5/6/7/8

Lubię tworzyć dziecięce wspomnienia, dbać o detale, wywoływać uśmiech na ukochanej, maleńkiej buźce. Pierwsze urodziny to pewien kończący się etap. Mój mały chłopczyk przestaje być niemowlakiem, coraz więcej rozumie, ma więcej pragnień i jeszcze rozleglejszą duszę zdobywcy. Mam nadzieję, że nasze przyjęcie urodzinowe będzie bajkowe. Ale najważniejsze to przecież cała codzienność, każda wspólna zabawa, odkrywanie świata, to tu w tym miejscu tworzy się szczęśliwe dzieciństwo, w każdej sekundzie, każdego dnia.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jeśli spodobał Ci się ten post, to zajrzyj również tutaj:




przyjecie dzieciece

Nie do kompletu.

$
0
0

Zdecydowanie jestem wielką fanką rzeczy nie do kompletu. Lubię, kiedy we wnętrzu coś się dzieje, kiedy przełamujemy je rzeczami teoretycznie do niego niepasującymi.  Takie akcenty z innej bajki dodają naszym domom uroku i charakteru. W naszym mieszkaniu zdecydowanie można  odnaleźć wiele różnych tego typu elementów.

Jest ze mnie jedna, wielka zbieraczka. Uwielbiam kolorową ceramikę, śliczne tekstylia, najróżniejsze kosze i pudełka. Lubię w swoim domu mieszać różne style, nie kupować mebli od kompletu. Źle się czuję, kiedy wszystko wokół jest takie same. Dlatego w naszej kuchni zawisła miętowa półka niby nie od parady, a przy stole stanęło jedno krzesło całkowicie inne od pozostałych, również w miętowym kolorze. Niejednokrotnie utwierdziłam się, że takie oderwane od reszty elementy, świetnie działają na wnętrze. Oczywiście nie można z tym przegiąć, nasz dom powinien być spójny wizualnie, te rzeczy w zupełnie innym stylu, kolorze itd. powinny być tylko akcentem, takim mrugnięciem oka. 

Odwiedzając najróżniejszych znajomych mam często wrażenie, ze ludzie ogromnie boją się bawić swoim wnętrzem. Kupują całe identyczne zabudowy, w salonie staje masa takich samych mebli wszystkie z jednej serii. Szafka pod Tv, komoda, obok kredens, obowiązkowo stolik przy kanapie i duży stół...Wszystko takie same! Z tej samej linii, w identycznym designie, kolorze. Mam wrażenie, że to często powoduje, że takie domy wyglądają ciężko, szablonowo i zdecydowanie bez charakteru. Warto troszkę poeksperymentować, nie kupujmy całych wielkich zestawów od kompletu, bo to naprawdę rzadko kiedy wygląda dobrze. 

Oglądam masę różnych inspiracji, stron, blogów. To, co mi się podoba, staram się umiejętnie przenosić do siebie. Nie skupiam się na tym by wszystko było takie samo. Mamy portal kominkowy w angielskim stylu, konsolkę z ludwikowskimi nogami, a niedaleko prosty, ciężki stół z desek. I jakoś to wszystko gra razem, wcale się nie wyklucza. Powtarzam te formy w całym mieszkaniu. Łączę biel z drewnem, dodaje pastelowe dodatki, ustawiam kije z lasu obok mebli z ludwikowskimi akcentami. Jest spójnie, choć jakby tak dobrze się przypatrzeć, to wszystko do siebie wcale nie koniecznie powinno pasować. Skupiam się na tym by była podobna tonacja kolorystyczna, by te moje przełamania wizualne powielać, dzięki temu jest wrażenie spójności.

Tak samo mam z moją ukochaną ceramiką. Ogromnym marnotrawstwem byłaby dla mnie cała zastawa od kompletu, jest tyle pięknych wzorów, że nie potrafiłabym zdecydować się tylko na jeden. Dlatego zbieram sobie te moje skorupy z różnych bajek, o różnych kolorach i wzorach, a potem wszystkie razem wykładam na stół i okazuje się, że wygląda to całkiem ciekawie. Często łączy je podobna pastelowa kolorystyka, bądź różany wzór, ale nieraz bywa, że są kompletnie z innej bajki. Najważniejsze to stonowany, jednolity obrus, który spina wszystko, sprawia, że te przedmioty wybijają się n jego tle i ładnie wyglądają.

Wydaje mi się, ze trzeba nauczyć się takiego wnętrzarskiego luzu, zaufać swojej intuicji, poszaleć. Kocham wszelkie DIY, metamorfozy mebli, wnętrza z przytupem, w których jest masa ciekawych rzeczy, gdzie te domy są pewną tajemnicą, chodzisz i odkrywasz najróżniejsze elementy, wodzisz oczami od mebla do mebla, bo wszystko nie jest do ogarnięcie na raz. Każda z rzeczy nie jest identyczna, z tej samej serii i jednego meblarskiego sklepu.

Warto tworzyć to swoje wnętrze powoli, dodawać rzeczy z czasem, pozwalać by różne nasze upodobania dojrzewały w nas, nie kupujmy wszystkiego na raz, w pośpiechu. Nie bójmy się łączyć tego, co teoretycznie łączyć się nie powinno, eksperymentujmy, bawmy się. Niech ten nasz dom będzie nieoczywisty, niech znajdą się tam rzeczy, które będą pewnym zaskoczeniem.

Jak to jest u Was, w którą stronę Wam bliżej; do kompletu czy zdecydowanie nie?;)


DIY dekoracje do dziecięcego pokoju z papierowych serwetek (pompony, obrazki, szkatułki)

$
0
0
DIY dekoracje do dziecięcego pokoju
DIY dekoracje do dziecięcego pokoju
Nie mam za wielkich zdolności manualnych, ale lubię się otaczać ręcznie robionymi przedmiotami. Choć kiedy mam je sama robić, to często brakuje mi cierpliwości. Dlatego wtedy sięgam po najprostsze pomysły. Mając też małą córeczkę, to często Ona zmusza mnie do kreatywności. Dzieci kochają wszelkie prace plastyczne, wspólne ozdabianie, wycinanie itd. Uważam, że własnoręcznie robione dekoracje to coś, w co musimy włożyć odrobinę pracy i serca, dlatego ogromnie je cenię. W pokoju naszych dzieciaków jest wiele przedmiotów handmade. Dziś postanowiłam pokazać Wam jak można prosto przygotować szybkie i efektowne dodatki z papierowych serwetek.

Lubię te różne piękne serwetki, wszelakie wzory, mam ich cały karton. Kupuje je na sztuki, jak i całe opakowania. Często wykorzystuje je nie tylko do dekoracji stołu, ale także przy wszelakich robótkach ręcznych. Kiedyś pokazałam Wam w jak genialnie szybki i prosty sposób można ozdobić sobie nimi świeczkę. Dziś zaś zajmiemy się pokojem dziecięcym. Warto, aby maluchy uczestniczyły w przygotowaniach tych dekoracji. Nie jest to trudne, a później ich radość jest jeszcze większa. To świetnie spędzony wspólny czas i jakie są  jego fantastyczne efekty!

Pompony z papierowych serwetek


pompony z papierowych serwetek DIY

Mało kto nie oszalał na punkcie wszelakich pomponów. Robi się je z najróżniejszych materiałów; z tiulu, bibuły, włóczki, a ja dziś pokażę Wam, jak zrobić je z papierowych serwetek. Taka ozdoba świetnie również nadaje się na wszelkie przyjęcia, imprezy. Zdecydowanie nada klimatu. Będą cudnie prezentować się zawieszone, takie kolorowe, w jak największej ilości. Robi się je szybko, a koszt ich powstawania jest naprawdę niewielki. Starsze dzieci bez trudu mogę wykonać je same, młodsze chętnie zaś będą asystować mamie i dzielnie jej pomagać.

Potrzebujemy:
jak zrobić pompon z serwetki

- Papierową serwetkę
- Nożyczki
- Kawałek sznurka bądź wstążkę

Krok 1

Rozkładamy naszą serwetkę i rozcinamy na cztery równe kwadraty

Krok 2

Łączymy z powrotem wszystkie kwadraty razem i robimy z nich harmonijkę

Krok 3

Związujemy harmonijkę po środku, zostawiając odpowiednią długość wstążki bądź sznurka luzem, tak by później móc powiesić nasz pompon.

Krok 4

Przycinamy brzegi harmonijki w półokrąg

Krok 5


Bardzo delikatnie rozkładamy harmonijkę, rozdzielając wszystkie warstwy serwetki, lekko je tapirujemy i formujemy naszego pompona.

I gotowe!

pompony diy
pompon do dziecięcego pokoju, ozdoba na przyjęcia

Prawda, że to proste?;)

Obrazki z serwetek


DIY obrazek do dziecięcego pokoju

Kolejnym najprostszym ze wszystkich możliwych pomysłów, jest zrobienie z serwetek obrazków. Mają one tak piękne i wszelakie wzory, że warto to wykorzystać. Potrzebujemy tylko odpowiedniej kwadratowej ramki, wkładamy do środka serwetkę i gotowe!:) Piękna dekoracja, a przygotowanie wynosi poniżej minuty, czyż to nie jest fantastyczne? Jak więc widzicie oprócz ręczników kuchennych, w ramy oprawiam również papierowe serwetki;)


Blog DIY

 Szkatułka ozdobiona metodą decoupage



szkatułka ozdobiona metodą decoupage

Serwetkami możemy również ozdobić drewniane szkatułki metodą decoupage. To naprawdę proste! Każde dziecko uwielbia takie wszelkie skrytki, własne pudełka na różne skarby i duperelki.

Do decopage potrzebujemy tak naprawdę tylko specjalnego kleju, farbę, serwetkę i przedmiot, który chcemy w ten sposób ozdobić. Kiedyś uwielbialiśmy z mężem spędzać w ten sposób czas, mieliśmy do tego stopnia na to fazę, że w akcie szału twórczego "zdecoupagowaliśmy" nawet kontakt;)

W internecie jest mnóstwo prostych instrukcji, jak wykonać tego typu rzeczy, zajrzyjcie choćby tutaj. Efekt jest fantastyczny i wcale nie kosztuje nas tak wiele pracy jakby mogło się wydawać;)



Lubię, kiedy pokój dziecięcy jest pełen wyjątkowych przedmiotów rozwijających wyobraźnie. Warto pokazywać dziecku, że nie wszystko trzeba kupować, że można użyć kreatywności i samemu wyczarować sobie piękne dodatki, dekoracje. Pokój nabierze magii, a dziecko będzie przeszczęśliwe. Czasami wystarczą choćby zwykle papierowe serwetki, aby wyczarować coś wyjątkowego.

I jak Wam się podobają nasze dekoracje?:)

Jak prowadzić bloga? - praktyczne wskazówki i techniczne aspekty dla początkujących.

$
0
0
Jak prowadzić bloga?

Prowadzenie bloga to ciągła nauka, to poszerzanie swojej wiedzy, to najróżniejsze aspekty, o których warto wiedzieć i trzeba pamiętać. Niedawno opublikowałam tekst o tym, czego nauczyłam się dzięki blogowaniu. Ku mojemu zaskoczeniu cieszył się on Waszym ogromnym zainteresowaniem, jednakże dostałam również od Was sygnały, że to trochę za mało, że chcecie więcej konkretów. Z założenia tamten post miał być o tym, co jest dla mnie ważne, co wyniosłam z blogowania. Ale skoro chcecie praktycznych porad, konkretów, to szybko nadrabiam;) W dzisiejszym poście postanowiłam więc podzielić się moim doświadczeniem, pokazać to, co sama się nauczyłam.

Tak naprawdę mam wrażenie, że sama jestem dopiero na początku tej blogowej przygody. Nie czuję się w tej dziedzinie najmniejszym ekspertem, codziennie uczę się i dowiaduję czegoś nowego. Niemniej jednak moja wiedzy w tym zakresie znacznie poszerzyła się w ciągu ostatniego półtora roku. Jeśli więc może to być dla Was przydatne, to chętnie podzielę się z Wami wskazówkami i technicznymi aspektami, które wydają mi się ogromnie ważne.

 Jak prowadzić bloga?


Określenie celów, tematyka bloga


Zakładając bloga warto dobrze przemyśleć to, o czym chcemy pisać, w jakich tematach czujemy się dobrze i przede wszystkim, czym możemy się podzielić, tak, aby było to interesujące dla naszych czytelników. Nie musimy być ekspertami, ale dobrze byłoby żebyśmy wiedzieli cokolwiek na tematy, które chcemy poruszać;) Nasz blog może krążyć wokół kilku dziedzin, możemy pisać o różnych sprawach, ale wydaje mi się, że ważne jest to, aby mieć jakieś swoje filary, dzięki którym będziemy rozpoznawalni. Tak by czytelnicy wiedzieli, czego mogą się u nas spodziewać, byśmy mogli sprawnie budować swoją grupę odbiorców. Nasz blog jest lifestylowy, często piszę o różnych moich refleksjach, o naszej rodzinie, ale jakby nie było to główną tematyką bloga są wnętrza, DIY, mieszkaniowe inspiracje. To coś, z czym najbardziej nasza strona kojarzy się czytelnikom.

Musimy jasno określić swoje cele, dobrze by było abyśmy widzieli, dla kogo chcemy pisać, do jakiej grupy odbiorców celujemy. Oczywiście nieraz wiele rzeczy może wyjść dopiero w praktyce, zmieniamy się, zmieniają się nasze zainteresowania, może się okazać, ze jakieś rzadziej poruszane przez nas tematy niesamowicie interesują naszych odbiorców. Warto trzymać rękę na pulsie, analizować statystyki, a przede wszystkim pisać z pasją o tym, co nas kręci.

 Własna domena


Zakładając bloga warto od razu pisać na własnej domenie. Zdecydowanie końcówka pl czy com wygląda dużo bardziej profesjonalnie niż pod skrzydłami jakiegoś blogowego agregatora. To naprawdę nie jest wielka inwestycja, koszty wyniosą nas ok 30 - 50 zł rocznie, a będziemy od początku mieli własną unikalną nazwę, będziemy robić pod swoim szyldem.

Jak powinien wyglądać blog? Szablony.


Wygląd bloga jest ogromnie ważny. Każda wchodząca osoba najpierw ocenia naszą stronę pod kątem wizualnym, a dopiero później wczytuje się w tekst. Blog powinien być przejrzysty, czytelny. Łatwiejszy jest w odbiorze, kiedy ma jasne tło i czarne litery. Dużo gorzej się czyta strony gdzie barwy są odwrotne; ciemne tło, białe litery. Musimy zrobić wszystko, aby osoba, która u nas zawitała została na dłużej i wczytała się w nasze artykuły. Zadbajmy o każdy element, o logo, górny baner, zdjęcia wyświetlające się przy wpisach. Jest mnóstwo szablonów do wyboru, możemy zdecydować się na płatne, ale jest także wiele stron skąd możemy wybierać wśród sporej ilości fajnych i co najważniejsze, bezpłatnych szablonów Wystarczy w google wpisać hasło darmowe szablony na bloga, wybrać ten, który nam odpowiada i importować go na swoją stronę.

pozycjonowanie bloga

Statystyki


Jeśli chcemy blogować na poważnie i w przyszłości nawiązywać współprace, musimy od początku zadbać o monitoring statystyk. Najlepiej robić to przez google analytics. Zakładamy tam konto i wstawiamy do bloga kod śledzący, dzięki czemu od początku będziemy mieli dokładny wgląd do statystyk. Agencje i firmy zainteresowane współpracą najczęściej właśnie proszą o statystyki z tego programu, ponieważ są niezwykle dokładne. Pokazują ilość odsłon, unikalnych użytkowników, czas spędzany na stronie itd. W analytics możemy również sprowadzać skąd przychodzą do nas czytelnicy, jakie posty są najchętniej czytane, dane naszych odbiorców takie jak wiek, płeć, miejsce zamieszkania itd. Warto, co jakiś czas sobie to analizować, trzymać rękę na pulsie, można z tych danych wyciągnąć masę wniosków przydatnych do dalszego rozwoju naszego bloga.

Pozycjonowanie


Od samego początku musimy zadbać o to, aby nasz blog był dobrze wypozycjonowany. Tak naprawdę jestem kompletnie zielona w tym temacie, cały czas sama tego się uczę i staram czytać o tym jak najwięcej. Dobre pozycjonowanie jest ogromnie ważne, bo dzięki temu nasz blog będzie odwiedzać wiele osób poprzez wyszukiwarkę. Od początku musimy ustalić jakieś główne frazy, na których nam zależy, jak chcemy pozycjonować nasz blog. W naszym przypadku jest to na przykład blog lifestylowy, blog o wnętrzach, blog DIY. Dobrym rozwiązaniem jest dodać do swojej nazwy frazy na których nam zależy, czyli tak jak u nas Home on the Hill - blog lifestylowy - wnętrza, inspiracje, kuchnia, DIY. Oprócz tego warto pozycjonować wszystkie swoje wpisy. Zadbajmy o odpowiedni tytuł, do tego może przydać się nam to narzędzie Google AdWords. Wpisujemy frazę, jaka nas interesuje i dostajemy podpowiedź jak często jest ona wyszukiwana, jak mocno oblegana, jak lepiej byłoby ją sformułować itd.

Na przykład piszemy post o przerabianiu mebli. Wpisujemy więc frazę przerabianie mebli w planer i klikamy "propozycje słów kluczowych’. Okazuje się, że frazę przerabiamy meble wyszykuje tylko140 osób miesięcznie. Ale na przykład renowacja mebli już 4400. Musimy jednak zwrócić uwagę, że przy tym haśle zaznaczona jest, że konkurencja jest wysoka. Oznacza to, że wiele stron jest dobrze wypozycjonowanych na tę frazę i możemy przez to trafić powyżej dziesiątej pozycji w google. Nam zależy na tym by być w pierwszej dziesiątce, bo osoby poszukujące jakieś informacji najczęściej przeglądają tylko pierwszą stronę wyszukiwań. Ale na przykład fraza 'odnawianie mebli' ma 1300 wyszukań i średnią konkurencję, możemy, więc w ten sposób nazwać nasz wpis. Jest jeszcze fraza "malowanie mebli', która ma ok 2900 wyświetleń i średnią konkurencyjność. Możemy więc zrobić tytuł " Przerabiamy! - Malowanie mebli i inne przydatne wskazówki".

wyszukiwanie słów kluczowych
wyszukiwanie słów kluczowych

planer słów kluczowych
planer słów kluczowych
Aby dobrze wypozycjonować blog ważne też jest opisywanie zdjęć. Już, kiedy zapisujemy je to warto nazwać je tak jak chcemy je wypozycjonować. Czyli na przykład zamieszczając kompozycję stołu z ceramiką green gate - opisujemy zdjęcie ceramika green gate, aranżacja stołu. Kiedy już wgramy zdjęcia do naszego bloga wpisujemy tą nazwę w tak zwaną nazwę alternatywną, to pomoże lepiej google czytać nasze zdjęcia i wyświetlać je po odpowiednich hasłach. Najlepiej w jednym wpisie nie powtarzać tych samych fraz, każde zdjęcie opisać z trochę inną nazwą.

Tak naprawdę temat pozycjonowania jest na odrębny wpis. Jest masa ważnych szczegółów. Pisząc post musimy zdecydować, na jakie frazy chcemy go pozycjonować, tę frazę zawrzeć w tytule, wstępie, ewentualnie w nagłówku i tekście. Jednakże nie możemy za często jej powtarzać, po pierwsze wpis ma być czytelny, a nie tylko nafaszerowany frazami, po drugie zbyt często powtarzanie przynosi odwrotny skutek, google nie chce sztucznych pozycjonowań.

Czyli na początek:


- ustalamy tytuł posta dzięki planerowi słów kluczowych
- opisujemy każde zdjęcie
-powtarzamy naszą frazę w poście nie przesadzając z tym

PAMIĘTAJMY TEŻ O... 


Social media - Od początku warto promować swoją stronę poprzez social media. Możemy założyć konto na Facebooku, Instagramie, Pintereście, Twitterze itd. Warto budować tam swój zasięg, zdobywać odbiorców, dbać o dobre treści.

_________________________________________________________________________________________________________________
Przy okazji zajrzyjcie na nasz Instagram


Oraz Fanpage

_________________________________________________________________________________________________________________

Pasji i jakości - to naprawdę w blogowaniu wydaje mi się najważniejsze. To musi być Wasza pasja, coś, co Was kręci, czemu chcecie poświecić tyle czasu i serca.

Czasie - blogując trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jestem przekona, że dobra treść zawsze się obroni, ale niestety nic nie przychodzi z dnia na dzień. Trzeba dużo pisać, pracować i nie stać się niewolnikiem statystyk, bo to jest w stanie nas bardzo szybko zniechęcić. Blogowanie ma być przede wszystkim radością, czymś co lubicie, co zwyczajnie sprawia Wam frajdę.

Przydatne strony:

Hafija's Blogger Design - tu znajdziecie ogrom tutoriali przydatnych do Waszego bloga, gotowe szablony itd. Oraz mnóstwo praktycznych wskazówek.
One little smile - Paulina udostępnia masę przydatnych narzędzi do organizacji bloga, masa porad, grafik itd.
vademecum blogera - Sam tytuł mówi za siebie;) Koniecznie zajrzyjcie.
Dzisiejszy post to tak naprawdę całkowite podstawy, ale mam nadzieję, że pomogą początkującym blogerom, albo tym osobom, które właśnie planują zakładać swoją stronę internetową. Prowadząc blog jest wiele kwestii, o których musimy pamiętać, ale najważniejsze jest to, aby sprawiało nam to radość i dawało satysfakcję i nie wolno o tym zapominać. 
Samych sukcesów dla Was!:)


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jeśli spodobał Ci się ten post, to zajrzyj również tutaj:



DIY kalendarz adwentowy - czyli budujemy drabinę;)

$
0
0
DIY kalendarz adwentowy

Jest kalendarz znaczy, że święta już blisko!;) Ogromnie podoba mi się ta cała idea kalendarzy adwentowych, ta dziecięca radość, odliczanie dni do Bożego Narodzenia znikającymi paczuszkami. Jest to też piękna ozdoba. To jest już nasz trzeci kalendarz, zeszłoroczny możecie zobaczyć tutaj. Majka tak zawsze ogromnie się cieszy, przecież to jak spełnianie marzeń, tyle paczuszek ze skarbami... Rozważałam różne opcje jak ma w tym roku wyglądać, ale w końcu postawiliśmy na pomysł z drabiną. To był mój chytry plan, bo taka drabina marzyła mi się od dawna, więc jak tylko paczuszki znikną, to będę miała śliczną ozdobę:)

Cieszę się z niego jak dziecko. Uwielbiam te szykowanie, pakowanie prezencików, wieszanie ich, to całe przygotowywanie, wkładanie w to serca. To chyba jest najważniejsze w tym wszystkim. Mój Mąż pół dnia budował i malował drabinkę, my później z siostrą pół wieczoru pakowałyśmy paczuszki, czyli jedna wielka praca zespołowa;) Wcześniej nakupowałam różnych drobiazgów, nie wkładaliśmy tam żadnych dużych rzeczy, zabawek itd., takie prezenty będą na Święta. W kalendarzu jest trochę słodyczy, jakieś naklejki, spineczki, rzeczy do prac plastycznych itd. Nic wielkiego, ale prawda jest taka, że często takie drobiazgi cieszą właśnie dziecko najbardziej. Można tam też pochować karteczki z zadaniami, jakieś dobre słowo, wszystko, co przyjdzie nam do głowy. 

Naprawdę nasz tegoroczny kalendarz szalenie mi się podoba. Muszę napatrzeć się na niego na zapas, bo chciałam się tylko nim pochwalić Wam, żebyście też mogli sobie taki zrobić i na tydzień ląduje w piwnicy. Moje 3,5 letnie dziecko na pewno nerwowo by tego nie wytrzymało gdyby wiedziała, że kalendarz już jest, a Ona przez tyle dni jeszcze nie może żadnej paczuszki otworzyć;) Wredna więc nie będę, ale Wam już go pokażę, tylko Majce nic nie mówcie okay?;)

kalendarz adwentowy zrób to sam skandynawski styl
kalendarz adwentowy na drabine
 Advent Calender


DIY kalendarz adwentowy, czyli budujemy drabinę


Jak widzicie na zdjęciach powyżej, podstawą naszego kalendarza jest drewniana drabina. Poniżej prezentujemy w krokach jak prosto można ją samodzielnie zrobić. To naprawdę nic trudnego, a myślę, że wygląda całkiem efektownie.










To teraz czas na pełną prezentację. Ta dam, ta dam kalendarz adwentowy 2015 Państwa. P;)

święta w skandynawskim stylu

DIY dekoracje świateczne

DIY drabina wnętrza skandynawski styl
blog lifestylowy
świąteczne inspiracje

Home on the hill
adwent

Kocham magię świąt. Uwielbiam wszelkie przygotowania, lubię, kiedy każdy dzień grudnia jest wyjątkowy. Stawiamy wiec adwentowy kalendarz, czytamy książki o Mikołaju, pieczemy pierniczki, dekorujemy dom i spędzamy ze sobą masę czasu, ciesząc się tym okres tak po prostu.

I jak Wam się ten nasz kalendarz podoba?:) Ja już poczułam zbliżającą się magię Świąt...

blog diy świąteczne dekoracje

Do pakowania prezentów wykorzystaliśmy:
papier i sznurek - Ikea
etykiety - to moja wygrana u Uli z Ushiilandia, cudne prawda?:)

21 rzeczy, które koniecznie musisz zrobić w grudniu!

$
0
0

Grudzień zbliża się wielkimi krokami. To mój ukochany miesiąc w roku. Uwielbiam świąteczne przygotowania, magię, te wszystkie dekoracje w domu. To też czas niezwykle rodzinny, to kontemplowanie chwil, to taka radość, bo przecież to miesiąc samych przyjemności. Dziś więc krótko i na temat, wprawiamy się w nastrój. Mam dla Was listę 21 rzeczy, które koniecznie musicie zrobić w grudniu!:)


21 rzeczy, które koniecznie musisz zrobić w grudniu!


1. Napić się gorącej czekolady.
2. Tańczyć do szaleństwa przy tej piosence:
3. Wyłączyć na cały dzień telewizor, komputer, telefon i pobyć ze swoimi myślami, z bliskimi, zobaczyć jak pięknie płynie czas.
4. Napisać list do Mikołaja;)
5. Upiec pierniczki.
Zobacz nasze zeszłoroczne piernikowe akrobacje.
6. Zrobić choć jeden prezent własnoręcznie.
Spójrz do naszego działu DIY może jakiś pomysł wpadnie Ci w oko;)
7. Wieczorem pozapalać świeczki, lampiony i odpocząć niczym   nie zaprzątając sobie myśli.
8. Przytulić się do bliskiej osoby i obejrzeć Holiday
9. Całować się pod jemiołą.
10. Urządzić fotograficzne popołudnie i na spokojnie przejrzeć wszystkie zdjęcia, jakie udało Ci się zrobić w tym roku, oddać się wspomnieniom.
poznaj nasze fotograficzne triki
11. Napisać każdemu z rodziny dobre słowo i włożyć pięknie opakowane pod choinkę.
12. Powtarzać w kółko aż dobrze zostanie zapamiętane - "porządek na święta nie jest najważniejszy".
13. Kupić sobie ciepłe, wełniane skarpety.
14. Przeczytać jakąś ciekawą powieść.
Zajrzyj do naszego przeglądu książkowego.
15. Wymyślić własną świąteczną piosenkę..
16. Ulepić bałwana (w razie braku śniegu możesz go sobie narysować;p)
17. Urządzić sobie dzień "Drobnych przyjemności".
drobne przyjemności
18. Być dla bliskich, dać im swój czas, docenić wszystko to, co się ma.
19. Wypisać na kartce wszystkie swoje plany i marzenia, a potem powiedzieć sobie głośno, że na pewno uda je się spełnić.
20. Uśmiechać się uśmiechać jak najwięcej!
21. Poczuć całym sobą magię Świąt!

Idealne rzeczy na grudzień


Poniżej mam dla Was również kilka przydatnych gadżetów na zimniejsze dni;)


I jeszcze kilka kadrów wprawiających w odpowiedni nastrój;)





To będzie fantastyczny miesiąc mówię Wam!:) Grudzień w końcu jest pełen czarów i magii...
Co byście jeszcze do tej moje listy dopisali?;)

Pierwszy rok.

$
0
0





Pamiętam jak pierwszy raz na mnie spojrzał... Taki maleńki, oczka się rozjeżdżały, a On całą siłą woli próbował na mnie zerkać, momentalnie rozpoznał mój głos... Śmieszny był taki, różowiutki, pomarszczony, taki krasnoludek. Mój mąż trzymał Go z dumą w ramionach i ten wzrok... Najbardziej zakochany jak się da. Przy drugim dziecku jest prościej. Człowiek już się tak nie denerwuje, nie boi, można łatwiej skupić się na każdej chwili i ją kontemplować.

Nie wiedziałam jak to będzie. Mój dom rodzinny jest taki typowo babski; trzy kobiety i mój Tato. Pamiętam długie godziny, kiedy bawiłyśmy się z siostrą lalkami, dzieliłyśmy po równo ubrankami, mebelkami, czasem tylko pokłóciłyśmy się o różową kanapę. I ten dziewczyński świat taki bezpieczny, tak dobrze znany. Kiedy lekarz zapytał podczas USG czy chcemy znać płeć, odpowiedziałam z niezwykłą pewnością siebie, że jasne, ale ja już wiem, że to dziewczynka. Lekarz tylko uśmiechnął się pod nosem, ze jedyne, co On tu widzi to stuprocentowego chłopaka.

I ten stu procentowy chłopczyk to najlepsze, co mogło nam się przydarzyć. Codziennie za Niego dziękuję. Obserwuję zakochaną Majkę w swoim maleńkim braciszku i Jego zapatrzonego w Nią bez granic. Uwielbiam Jego maleńkie rączki wczepiające się we mnie z całej siły, Jego główkę, którą nastawia, aby Go głaskać, tą Jego niespożytą energię... Włazi na stół, przysuwa sam sobie krzesło by wszystkie magnesy z lodówki odczepić, na ulicy ogląda się za każdym autem. Szczerbaty jest taki, pocieszny, pełen dziecięcej ufności i radości.

Mój maleńki chłopczyk, rozrabiaka, jakich mało. Za dwa dni skończy rok. Ten pierwszy rok jest cały przesiąknięty magią, każda chwila jest szczególna i wyjątkowa. To czas, kiedy odkrywamy tego maleńkiego człowieka, kiedy uczymy się Go rozumieć. Codziennie miłość tylko wzrasta i wzrasta, choć przecież od pierwszej z chwil już wiemy, że bez Niego żyć byśmy nie potrafili. Nie ma chyba większych uczuć i emocji niż miłość do dziecka. To takie całkowicie bezwarunkowe, takie totalne zapatrzenie, to burza hormonów. Tęsknota za tym małym ciałkiem nawet kiedy zasypia, choć przecież chwilę temu błagaliśmy żeby już w końcu odpoczął. Uwielbiam te skrajności w nas młodych matkach. Z jednej strony padamy z wykończenia, ręce bolą od noszenia, a wystarczy, że taki maleńki człowieczek zaśnie i po chwili ogarnięcia się, już zaglądamy do niego, roztkliwiamy, ba! Oglądamy zdjęcia, ze zobacz wczoraj to 53 cm, a dziś to już chyba z 54 cm ma...

Pierwszy rok to nowa codzienność. To masa wspomnień, codzienny krok milowy. To wieczne czekanie. Na pierwszy uśmiech, na raczkowanie, na słowo mama, na zjedzenie łyżeczki zupki. To ciągle wszystko po raz pierwszy, nawet, jeśli to już nasz druga czy trzecia historia. Zawsze przeżywamy na nowo.

Pojutrze minie rok. Mój maleńki chłopczyk przestanie być niemowlakiem. Z jeszcze większą ciekawością będzie odkrywać świat, będzie robił wielkie męskie sprawy. I będzie tak jak wczoraj i przedwczoraj, i od samego początku moim cudem, najważniejszym chłopczykiem na świecie, najbardziej wyjątkowym.

Oby był szczęśliwy. Tylko tego Mu życzę, żeby każdego dnia ten cudowny, beztroski uśmiech Mu towarzyszył, a ja będę. Na straży bezpieczeństwa i beztroskiego dzieciństwa. Kołderka okryję, razem autami się pobawię, potańczymy do utraty tchu. Pocałuję skaleczone kolano, pogłaszczę po główce i poszepczę, jaki jest wspaniały. To cudowny przywilej bycia Mamą.

Sto lat wyjątkowy chłopczyku!




Na zdjęciach pierwsza "doroślejsza" zabawka Antka - warsztat firmy Janod. Jest naprawdę świetny, idealny dla takiego malucha. Młotki,śrubki i inne bajery, czyli wszystko to co każdy mały mężczyzna kocha;) Miał dostać Go dopiero w dniu urodzin, ale nie wytrzymałam. Jest taki boski, kiedy z zapałam stuka tymi narzędziarzami, próbuje wkręcać śrubki, pcha go sobie zapamiętale. Dziecięcy świat jest taki piękny!:)

Magia wspomnień oraz konkurs z empikfoto.pl

$
0
0
blog lifestylowy
prezenty inspiracje
blog parentingowy
świąteczna dekoracja

Jestem okropną sentymentalistką. Uwielbiam wspominać, rozdrabniać na części pierwsze, kolekcjonować wyjątkowe chwile. Myślę sobie, że odziedziczyłam to w genach. Mój dziadek ma miliony starych albumów, przez całe życie wyklejał je zdjęciami, skrupulatnie kolekcjonował najróżniejsze momenty. Są tam fotografie wszystkich członków naszej rodziny, piękne kadry wszelakich uroczystości czy też zwyczajnych chwil, z których składa się życie.

Patrzymy przez obiektyw i zatrzymujemy dany moment, emocje, uwieczniamy wydarzenie, które na zdjęciu nigdy nie blaknie. Kolorujemy nimi nasze wspomnienia, dostrzegamy szczegóły, które wybiórcza pamięć rozmywa z czasem. W dobie aparatów cyfrowych pstrykamy bez opamiętania. Już nie musimy oszczędzać kliszy, obawiać się, że połowa zdjęć będzie prześwietlona, zabierać na wakacje walizkę zapasowych filmów. Powoduje to też, że nie biegniemy z wypiekami na twarzy do fotografa, nie wywołujemy zdjęć tak często jak kiedyś, a na komputerze piętrzą się zapchane foldery...

A przecież największa magia zdjęć jest wtedy, gdy jednak można je dotknąć, odłożyć na półkę, wyjąć w mroźne popołudnie i oddawać się wspomnieniom. Niestety w dzisiejszych czasach często jest tak, że choć zdjęć przybywa, to albumów na półkach już niekoniecznie...

Zawsze obiecuję sobie, że zrobię z tym porządek. I najczęściej taki czas przychodzi w grudniu. Rozsiadam się wygodnie, przeglądam te wszystkie foldery, wspominam cały rok i wybieram te wszystkie chwile, które oprócz w głowie, pragnę również mieć na półce. Tak by te zdjęcia żyły, by były na wyciągniecie ręki, na sentymentalne dni i rodzinne popołudniu. Nie muszę obawiać się czy dane zdjęcie wyjdzie, czy połowa kliszy nie jest czasem do wyrzucenia. Na spokojnie wybieram najpiękniejsze fotografie, układam je we wspólne obrazy.





Od jakiegoś czasu te zdjęcia drukujemy w formie fotoksiążki. Bardzo podoba mi się ta możliwość. Tak pięknie to wygląda! Można w prosty sposób tworzyć kolaże, dobierać rozmiary fotografii, układać wszystko graficznie tak jak nam się podoba. Te zdjęcia z czasem nie blakną, tak jak to niestety niekiedy bywa w starych albumach, układają się w jedna spójną historię. Takie fotoksiążki, to też świetny pomysł na prezent, dlatego właśnie ja najczęściej zabieram się za to w grudniu;) W zeszłym roku na przykład obdarowaliśmy w ten sposób naszych rodziców, zamknęliśmy na stronach pierwsze chwile Antka, wspólną sesję dzieciaków. To takie prezenty z duszą, przemyślane, to nie rzecz, którą wrzucimy do szuflady i o niej zaraz zapomnimy. To pamiątka na zawsze.

W tym roku dzięki empikfoto.pl powstała nasza kolejna fotoksiążka. Cały magiczny 2015 rok. A magii to się w tym roku zebrało po brzegi...



aranżacja stołu
oryginalna fotoksiążka






Grudzień to taki czas, kiedy fajnie jest obdarowywać innych. Chciałabym, więc aby i w Waszych domach zamieszkały te książki pełne wspomnień, a może też chcielibyście komuś je sprezentować? Mam więc dla Was niespodziankę!

Konkurs z empikfoto.pl 


Jak się łatwo domyśleć mam dla Was do wygrania fotoksiażki i to w dodatku aż trzy! Koniec z zalegającymi folderami na komputerze, tysiącem zdjęć, które piętrzą się na dyskach, czas wyciągnąć je na światło dzienne.

Chciałabym abyście opowiedzieli mi w komentarzach o jakimś najbardziej wyjątkowym zdjęciu, które na pewno znajdzie się w Waszej fotoksiążce. To może być fotografia z narodzin Waszego dziecka, albo zdjęcie uwieczniające piękną chwilę na wakacjach, kadr zachodzącego słońca, czy zeszłoroczną wigilię. Coś, co jest dla Was ważne, wspomnienie, które z przyjemnością chcielibyście móc wyciągać z półki i oglądać. Wśród osób, które opowiedzą o wyjątkowej fotografii zostanie wyłonionych trzech zwycięzców.

Nagrodą jest kod na fotoksiazkę 20x30cm, 28 stron

To co, bawimy się?:)

Regulamin:
1. Czas trwania konkursu  01/12/2015r - 06/12/2015r
2. Ogłoszenie zwycięzców nastąpi w ciągu trzech dni roboczych od daty zakończenia konkursu.
3. W konkursie zostanie wyłonionych trzech zwycięzców.
4. Zadanie konkursowe polega na tym, aby w komentarzu pod tym postem, opowiedzieć w kilku słowach, jakie wyjątkowe zdjęcia znalazłoby się w Twojej fotoksiążce. (osoby anonimowe proszę o pozostawienie w komentarzu adresu e-mail)
5. Udostępnij konkursowy plakat na swoim blogu bądź tablicy FB.
6. Nagroda to kupon upoważniający do zakupu fotoksiążki 20x30cm, papier kredowy, okładka twarda błyszcząca, 28 stron - do odbioru za 1 gr w dowolnie wybranym salonie Empik.
7. Fundatorem nagród jest empikfoto.pl



Grudniowe umilacze - Zrób to sam! [DIY ozdoby, prezenty, inspiracje itd.]

$
0
0
DIY świąteczne ozdoby
Tylko nogami przebieram, jak małe, niecierpliwe dziecko doczekać się nie mogę... A kiedy w końcu wybija grudzień to zaczynam celebrować go na całego. Moja ekscytacja sięga zenitu i co roku nic się w tym temacie nie zmienia. Jestem wielką maniaczką wszystkiego co świąteczne. W tym okresie bywam też podatna na wszelakie komercyjne zagrania, co roku rozpoczynam sezon oglądając najnowszą reklamę coca-coli i wszystkie wystawy sklepowe obwieszone mikołajami. Wpadam w manię szykowania, cieszenia się każdą drobnostką. Dzisiaj mam więc dla Was masę grudniowych umilaczy. Kilka naszych pomysłów DIY na drobne upominki, domowe ozdoby, garść książek na wieczór i wszystkiego tego, co doda temu miesiącu magii.

Nie ma co ukrywać, że co roku jakiś szał mnie opętuje. Dekoruję dom, wymyślam, tworzę listy prezentów, każę mężowi po raz setny oglądać ze mną świąteczne filmy, wyśpiewuję kolędy do tylko sobie samej znanych melodii i cieszę się tym wszystkim ogromnie. Cały ten miesiąc jest wyjątkowy. Mam wrażenie, że to właśnie w nim jest zaklęta magia, że największa radość to te przygotowania, wprawianie się w nastrój, ten czas oczekiwania, ekscytacji. Pakowanie prezentów, wymyślanie drobnych umilaczy, celebrowania wspólnego czasu, taka radość, która budzi się na całego. To w tym wszystkim jest właśnie dla mnie najważniejsze. Niedawno pisałam Wam o 21 rzeczach, które koniecznie musicie zrobić w grudniu, czas wprowadzić je w czyny. Poniżej mam więc dla Was garść grudniowych umilaczy. Różne pomysły, inspiracje, pokażę Wam jak przygotować drobne prezenty i naszą pierwszą świąteczną ozdobę, której zrobienie zajmie wam minutę.


Grudniowe umilacze 

DIY drobne prezenty

Domowe lizaki

domowe lizaki

Fajnie, kiedy prezenty bywają zrobione samodzielnie. Lubię choćby dorzucić domowego pierniczka, albo ozdobić upominek suszoną pomarańczą, stworzyć mały stroik. To taki miły gest, że się staramy, to takie coś bardziej osobistego. Mogą to być różne kulinarne rarytasy, słodkości na widok, których każdy się uśmiechnie.

Pomysł na jeden z nich wpadł mi do głowy przez zupełny przypadek.W weekend mieliśmy dziecięce przyjęcie, Antoś skończył roczek. Na Jego urodziny robiłam domowe lizaki z tegoprzepisu. Zresztą robi się je banalnie prosto;

Domowe lizaki z mascarpone

składniki:
ok 400g biszkoptów
4 łyżeczki kakao
250 g mascarpone
2-3 tabliczki czekolady

wykonanie:
Mascarpone mieszamy z pokruszonymi na drobno biszkoptami, dodajemy trochę ciemnego kakao, chłodzimy masę w lodówce. Następnie formujemy kuleczki, nabijamy je na patyczki i obtaczamy rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladą. Dokładna instrukcję krok po kroku znajdziecie tutaj.

Wygląda to naprawdę fajnie i efektownie. To idealna przekąska na wszelki urodzinowe przyjęcia. Ale trochę mi tych lizaków zostało i stwierdziłam, ze to także świetny pomysł na właśnie taki drobny upominek, dodatek do świątecznego prezentu.

Potrzebujemy tylko:
- folię
-sznurek bądź wstążeczkę
- domowe lizaki z przepisy powyżej.
- opcjonalnie kolorową zawieszkę, etykietę.

Na patyczku zawiązujemy wstążeczkę, wkładamy lizaka do folii, przewiązujemy sznurkiem. Można dodać jeszcze jakąś świąteczna zawieszkę, etykietę itd. I gotowe. Wygląda to bardzo prosto i efektownie zarazem.

inspiracje świąteczne diy
DIY drobne prezenty


Pomysły na drobne prezenty własnoręcznie zrobione

świeczka decoupage
świeczka ozdobiona metodą decoupage
Fajnym pomysłem jest również ozdobienie świeczki metodą decoupage. Jestem przekonana, że taki upominek spodoba się każdemu. Taką świeczkę robi się w pięć minut, efekt jest naprawdę ciekawy i mamy świetny patent na świąteczny prezent. Zajrzyjcie do postu pomysł na świeczkę, tam znajdziecie instrukcję krok po kroku jak ją wykonać.



Ja w tym roku chcę również zrobić trochę domowych pralin i również opakować je folią, można też podarować bliskim własnoręcznie upieczone pierniczki, ciastka, wymieszajmy je z suszonymi pomarańczami, dodajmy laskę cynamonu i wanilii, i zapakujmy w ładne pudełeczko. Będzie to cudnie wyglądać i to taki zdecydowanie upominek od serca.

DIY Świąteczna ozdoba

świąteczne ozdoby diy

Pewnie cały miesiąc będę podrzucać Wam różne pomysły na świąteczne ozdoby. Poniżej moja pierwsza propozycja, którą mogliście już dojrzeć przy prezentacji naszego kalendarza adwentowego. Wykonanie tej ozdoby jest banalnie proste, a myślę, że wygląda to ciekawie.

Potrzebujemy:
-kilka iglastych gałązek
- kosz, wiadro, duża donica (coś w co wsadzimy nasze gałęzie)
- worek jutowy (dostępny w każdym budowlanym markecie)
- sztuczny śnieg

Wykonanie:
Wystarczy tylko nasz kosz owinąć szczelinie jutowym workiem, do środka włożyć gałęzie, odrobinę spryskać je sztucznym śniegiem, możemy na gałązkach zawiesić jakieś ozdoby i również przyczepić je do jutowego worka. I gotowe. Minuta czasu, a jaka fajna wyszła nam dekoracja:)

pomysły na świąteczne ozdoby

bożonarodzeniowe inspiracje
blog lifestylowy

Grudniowe umilacze: książki dla dzieci i dorosłych:)


Książki to rzecz dla mnie nieodłączna w każdym możliwym miesiącu. W grudniu uwielbiam zaczytywać się w ciepłych powieściach. Gorący kubek kakao, ciepły pled i ciekawa powieść, to dla mnie zestaw na wieczór idealny. Poniżej kilka pozycji które bardzo Wam polecam. 


inspiracje książki na grudzień


Chcąc wprowadzić Majkę w świąteczny, magiczny nastrój od połowy listopada czytamy głównie książeczki o Mikołaju. Polecam Wam zwłaszcza "Święty Mikołaj i Ty możesz mu pomóc". To książka interaktywna, pełna humoru, to taki poradnik Świętego Mikołaja;) Są tam przygotowane różne wskazówki i porady, które specjalnie dla Niego spisały mu Elfy. Majka uwielbia tą książeczkę.


książki o mikołaju
świąteczne książki dla dzieci
święty mikołaj i Ty możesz mu pomóc książka

Przewodnik świątecznych inspiracji


W tym roku nie mam niestety dla Was nowego Przewodnika. Postanowiliśmy wydawać go dwa razy do roku, jest z nim masa pracy, a nam zależy na jak najwyższej jakości, aby był zawsze perfekcyjnie przygotowany. Niemniej polecam Wam ten z ubiegłorocznych świąt, myślę, że inspiracje, które w nim znajdziecie są nadal jak najbardziej aktualne:)


świąteczne inspiracje
świąteczne ozdoby DIY

inspiracje święta





Ten przedświąteczny czas może być równie piękny jak same Święta. Warto kontemplować siebie tą grudniową codzienność, zawczasu zadbać o ciekawe dekoracja, zrobić jakieś prezenty samodzielnie i serwować sobie jak najwięcej umilaczy. Mam nadzieję, że dzisiejszy post Wam w tym pomoże:)

___________________________________________________________________________________________________________________

Kochani na koniec jeszcze mała informacja. Dostaję masę rożnych maili, ale wobec takiego nie mogę przejść obojętnie. Jest piękna akcja fundacji "Na ratunek Dzieciom z chorobą nowotworową". Myślę, że to ogromnie ważna rzecz aby pomagać innym, a już w tym okresie przed świątecznym szczególnie. Warto dać coś od siebie, wesprzeć tych, którzy tego naprawdę potrzebuję. Czasami wystarczy tak niewiele, choćby zrobić sobie zdjęcie w czapce...

CZEŚĆ JAK CZAPKA!
Fundacja „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową” szuka wszelkich sposobów na to, by pomagać dzieciom. Dlatego rozpoczęliśmy akcję „Cześć jak czapka”, dzięki której możemy nie tylko zebrać pieniądze dla naszych Podopiecznych. Nasz „zaczapkowany portal” ma za zadanie zwrócić uwagę na los dzieci chorych na raka i zachęcić wszystkich do okazania solidarności z maluchami, które toczą najcięższą walkę w swoim życiu.
Dziś i Ty, Drogi Przyjacielu, możesz pokazać maluchom, że ciepło o nich myślisz! Zrób z nami trzy proste kroki:
KROK PIERWSZY: Wyślij nam swoje zdjęcie w jesiennej czapce.
KROK DRUGI: Wpłać pieniądze na nasze konto: 15, 30 lub 50 zł. Albo inną, którą uznasz za stosowną w tym momencie.
KROK TRZECI: Po zaksięgowaniu wpłaty na naszym koncie umieścimy Twoje zdjęcie na najbardziej zaczapkowanym portalu tej jesieni!
POKAŻMY DZIECIOM CHORYM NA RAKA, ŻE CIEPŁO O NICH MYŚLIMY!
Wszystkie środki zebrane podczas akcji „Cześć jak czapka” przeznaczymy na potrzeby naszych małych Podopiecznych. Dzięki nim będziemy mogli kupić  drogie leki i sfinansować rehabilitację dzieci, które jej potrzebują.


Migawki.

$
0
0
Dzisiaj post praktycznie bez słów. Dzisiaj niech zdjęcia same mówią za siebie... Lubię takie dni, kiedy już wieczorem dnia poprzedzającego wiadomo, że będzie pięknie. Kiedy dzieci z emocji zasnąć nie mogą i przez okna wypatrują czy czasem renifer już zjadł marchewkę, którą mu na tarasie zostawiły. I ta ekscytacja o szóstej rano, że butów przy łóżku nie ma, tych co tak solidnie wczoraj szorowały. Potem szukanie prezentów po całym domu i zabawa w piżamach przez cały poranek. I te roześmiane oczy mojego męża lubię, co datę urodzin ma najbardziej wyjątkową z możliwych, bo właśnie szóstego grudnia wypada. 

Taką uśmiechniętą codzienność lubię, oj lubię bardzo. Gorącą czekoladę w południe, spacer po starówce, wymarzoną książkę w bucie i ich przede wszystkim... Najbardziej na świecie to właśnie tą moją trójką lubię. Ten wspólny czas, nieśpieszne śniadanie, te wszystkie chwile. Nawet, jeśli czasem łzy się pojawiają, bo na przykład na karuzeli za duży tłum był,  na starówce wiało jak diabli, a czekolada była z proszku, to to wszystko nic. Bo to i tak był najpiękniejszy dzień z możliwych, taki nasz i tylko nasz. Zostawiam Was więc z migawkami  i wszystkiego dobrego dla Was!





















Na zdjęciach
Na zdjęciach kilka mikołajkowych nowości dzieciaków:) Ze Sweet Village przybył do nas cudny miś indianin poduszka i zamieszkał w Antka łóżeczku. No jest boski z tym pióropuszem, wygląda genialnie! To taka poduszka przytulanka idealna zarówno dla maluchów jak i starszaków. 

Między innymi możecie również wypatrzeć kuchenkę mikrofalową firmy Janod, którą otrzymała Majka. To już kolejna rzecz tej firmy, która zamieszkała w naszym domu, i dosłownie każda mnie zachwyca. Ogromnie podoba mi się ich design, jestem naprawdę zakochana w tych zabawkach, bo są po prostu ładne, drewniane i solidnie wykonane. Zresztą koniecznie zajrzyjcie do nas już jutro, bo będzie konkurs, gdzie będę miała dla Was prawdziwie cuda od nich do wygrania, w sam raz pod choinkę dla dzieciaków!:) 

Oprócz tego na zdjęciach genialne kapcie reniferki, które dorwałam w Pepco, ogromnie mnie rozczulają:) 


Wyniki konkursu z empikfoto.pl

Dziękuję Wam bardzo za udział w konkursie i piękne odpowiedzi. Zdecydowanie chętnie zobaczyłabym każde ze zdjęć, o których pisaliście:) Kupony na fotoksiążki za 1 gr. do empikfoto.pl otrzymują:

wilenska.emilia@gmail.com

Gratulacje wielkie i proszę zwyciezców o kontakt na maila ola.papinska@gmail.com


Konkurs z Janod - wygraj cudną zabawkę dla swojego dziecka:)

$
0
0

Moja Maja ma taki specjalny zeszyt z ulubioną Elsą na okładce. I w tym zeszycie już od sierpnia zapisuje równe szlaczki, a te szlaczki to nic innego jak Jej list do Mikołaja;) Co pięć minut Jej się zmienia co chce dostać, każdego dnia dopisuje coś nowego, no czyste szaleństwo po prostu. Z uwagi, że pisać tak naprawdę nie potrafi, to sama już za chwilę zapomina co tam wcześniej zapisała. Ale to przecież nie o to chodzi. Najważniejsza to ta możliwość poproszenia o to, o czym się marzy. Bo te prezenty od Mikołaja to przecież spełnianie dziecięcych snów. To te różne prośby maleńkie i wielkie, i nie ukrywajmy, to też nieoceniona pomoc dla rodziców, w wyborze co tym razem pod tą choinką schować.

Pamiętam jak sama te listy pisałam, dodawałam staranne rysunki, naklejałam najpiękniejsze naklejki i szłam razem z Tatą wrzucić list do czerwonej skrzynki. Te emocje, ta radość, to późniejsze oczekiwanie czy Mikołaj spełni choć któryś z moich zabawkowych marzeń. A byłam taka sama jak moja córeczka, moja lista zawsze bywała dłuuuga i zawiła;) Dlatego jako wielka miłośniczka listów do pana w czerwonym, postanowiłam przygotować dla Was konkurs, w którym znów będziecie mogli poczuć się jak dziecko i naskrobać kilka słów do Mikołaja;)

Dorośli piszą listy do Mikołaja


Mam dla Was fantastyczne nagrody do wyboru. Cudowne zabawki od Janod. Jestem wielka ich fanką, bardzo lubię otaczać moje dzieci rzeczami z duszą, drewnianymi cudami. Dodatkowo te rzeczy są po prostu niezniszczalne, wszystko co plastikowe i piszczące rozpada nam się po pięciu minutach, a te zabawki z drewna choć tak bardzo eksploatowane, nadal wyglądają jak nowe. Mam więc dla Was do wyboru piękną kuchnią z akcesoriami składaną, bądź warsztat z akcesoriami składany. Zwycięzca naszego konkursu sam wskaże którą z tych rzeczy pragnie otrzymać.


Kuchnia z akcesoriami składana French Cocotte, Janod

Warsztat z narzędziami składany Bricolo, Janod
Kuchnia z akcesoriami składana French Cocotte, Janod

A co trzeba zrobić?  Wystarczy wejść na stronę Janod, zapoznać się z dostępnym tam asortymentem i napisać w komentarzu pod tym postem, jaka zabawka sprawiłaby, że sami poczulibyście się znów jak dziecko:) 

Regulamin:
1. Czas trwania konkursu  08/12/2015r - 14/12/2015r
2. Ogłoszenie zwycięzców nastąpi w ciągu trzech dni roboczych od daty zakończenia konkursu..
3 Zadanie konkursowe polega na tym, aby w komentarzu pod tym postem, 
napisać jaka zabawka  ze strony www.janod.pl sprawiłaby, że sami poczulibyście się znów jak dziecko:) (osoby anonimowe proszę o pozostawienie w komentarzu adresu e-mail)
4. Udostępnij konkursowy plakat na swoim blogu bądź tablicy FB.
5. Jeśli posiadasz konto na fb to będzie nam bardzo miło jeśli polubisz nasz fanpage oraz fanpage Janod.
6. Nagroda to do wyboru składana kuchnia bądź składany warsztat firmy Janod
7. Fundatorem nagród jest Janod
8. Wysyłka nagrody tylko na terenie Polski

Powodzenia!:))


Domowe migracje i sypialniane rewolucje.

$
0
0
kalendarz adwentowy
sypialnia w skandynawskim stylu
drewno w sypialni
narzuta w gwiazdki

Teoretycznie lubię wnętrza nieprzeładowane, takie z oddechem. Gdzie rzeczy nie przytaczają, gdzie jest na tyle odpowiednia ilości detali, że każdy przykuwa wzrok, a nie tworzy chaosu. Lubię takie wnętrza, oj lubię...na zdjęciach. Bo gdy sama u siebie próbuję to wprowadzić, to wychodzi moja natura zbieracza, miłośnika bibelotów, no po prostu graciara, jakich mało.

W moim domu rzeczy migrują z miejsca na miejsce. Tak jakoś samoistnie... Idę, przestawiam, dokładam, zmieniam, a jak nie zmieniam to myślę jak zmienić. I tak na okrągło. A to drzewko oliwne wędruje, a to sobie meble u dzieciaków przestawiam, a to nowy koc na kanapę rzucę. Wiecznie kolejne dodatki wyjmuje, a potem przeklinam przy sprzątaniu ile wlezie jak się ciągłe o te kosze potykam, kurze zbieram, jak posprzątam, a te rzeczy fruwać zaczynają i od nowa bałagan się robi. Oj zdecydowanie taka ilość bibelotów nie jest dla pedantów, zwariowaliby szybko. Do tego trzeba podchodzić z dystansem, z przymrużeniem oka, zwłaszcza przy dwójce dzieciaków. Już dawno pogodziłam się z tym, że z naszym nieładem nie wygram. Pewnie byłoby łatwiej bez tych wszystkich rzeczy, dodatków, wazoników, lampioników i tysiąca pierdółek, ale ja po prostu nie potrafię, no bo mi te rzeczy samoistnie migrują. Nie wierzycie? Dajmy na to nasza nowo wyremontowana sypialnia. Skandynawska, delikatna, tylko biel i drewno. Prawie żadnych bibelotów, odrobinę surowo, ale nie na tyle, aby nie było przytulnie. No w końcu miejsce z oddechem! Niezagracone, nieprzeładowane, spójne, idealne do odpoczynku. Taaak... Najpierw wylądowała tam adwentowa drabina. Musiała, bo jak inaczej, tylko tam w ciągu dnia Antoś sam nie wchodzi, więc nie zwali jej na siebie. Jak przyszła ta drabina, to stwierdziłam, że chyba zostawię ją tu już na stałe. No w końcu drewniana, naturalna, komponuje się świetnie z całym wnętrzem. Następnie zeSweet Village otrzymałam pled. Szary w biały gwiazdki, gruba, piękna narzuta. No ja maniaczka narzut jakbym mogła takiej sobie odmówić? Wpasowała się idealnie, przytulniej się zrobiło. Jak narzuta, to zaczęło mi poduszek brakować, całe szczęście, że te różne rzeczy same po domu chodzą, to mi do sypialni gwiazdki przyszły... No przecież za drzwi ich nie wyrzucę;)

Ale teraz w końcu mam usprawiedliwienie, mogę wyciągać, dokładać, bo okres przedświąteczny się zaczął. Dom musi być przystrojony, no musi jak nic. Legalnie więc bałaganie jeszcze więcej, Zapycham każdy kąt, w sypialni skrzaty ustawiam, stroiki, świece. Chyba gdzieś mi się jak zwykle ten wnętrzarski minimalizm zagubił, ale minimalizm na święta?.. No bądźmy poważni!;)

Uczciwie mówiąc i tak ta moja sypialnia jest najmniej przeładowanym pomieszczeniem w domu. Ale dzięki temu, chociaż nigdy pedantką nie zostanę, bo to podobno nie zdrowe. Przy tej ilości "kurzołapaczy" inaczej patrzy się na definicję perfekcyjnej czystości. A niech sobie te rzeczy fruwają w powietrzu, niech migrują ile wlezie. Kiedyś może uda mi się tak bardziej z oddechem... A dziś? Dziś podziwiam nowy pled i wyciągam tysiąc ozdób pasujących do niego;)

narzuta w gwiazdki sypialnia skandynawski styl

świateczne dekoracje w skandynawskim stylu



blog o wnętrzach













Wam też tak te rzeczy wędrują po domu? Bo jak coś to ja mam, co do nich pewną teorię..;)

Kiedyś byliśmy na spacerze i Majka miała fazę na krasnoludki, szukała je pod każdym pieńkiem, za drzewami  i przy rosnących grzybach. Na tym spacerze robiliśmy zdjęcia. Jak wróciliśmy do domu, usiedliśmy do komputera, przeglądamy te różne kadry, co napstrykaliśmy i nagle Majka oczy jak pięć złotych, bo na zdjęciu... Na zdjęciu udało nam się przyłapać uciekającego krasnoludka!;) A skoro jest na zdjęciu to muszą naprawdę istnieć czyż nie? Czuję więc, że to oni mi tak te rzeczy w domu przestawiają. A Wy jak sądzicie? Też macie takie krasnoludki u siebie? Co to nie dość, że przestawią to jeszcze dołożą od serca?;)


Na koniec mam jeszcze dla Was świetną informację. Właśnie w Sweet Village trwa promocja - 15 % na naszą narzutę. Myślę, że to fajny pomysł na prezent. Jest naprawdę gruba, porządna, więc warto skorzystać:) 

Jak udekorować wigilijny stół i prezentowa deska ratunkowa;)

$
0
0
jak udekorować wigilijny stół

Święta coraz bliżej... Odliczam dni paczuszkami, jakie zostały w kalendarzu adwentowym, planuję kolejne dekoracje, uzupełniamy brakujące prezenty, jeszcze chwila i nadejdzie magiczny wieczór. W zeszłym roku po raz pierwszy Wigilia odbyła się w naszym domu. Było tak serdecznie, rodzinnie i magicznie.... W tym roku postanowiliśmy to powtórzyć. Zbieram więc różne inspiracje jak udekorować stół i postanowiłam się też nimi z Wami podzielić. Oprócz tego przygotowałam dla Was prezentową deskę ratunkową. Sądzę, że przyda się tym, którzy mają zwyczaj zwlekać z kupnem prezentów do ostatniej chwili, bądź po prostu nie mają kompletnie pomysłu, co mogli by fajnego danej osobie podarować. 

Wigilijny stół ugina się od potraw, u nas najczęściej jest tego aż za dużo... Moja Mama, Babcie pichcą tyle, że nikt nie jest w stanie tego zjeść, choć co roku zapewniają, że tym razem będzie mniej, to i tak później te dania wręcz się na stole nie mieszczą. Ale ja nawet ten przepych lubię, tą radość, wspólne biesiadowanie. Lubię dbać o detale, rozstawiać wszędzie migoczące świeczki, pięknie stół ozdabiać, tak by atmosfera była jak najpiękniejsza, zarówno wokół jak i w naszych sercach.

Jak udekorować wigilijny stół


Stół przy którym zasiądziemy podczas Wigilii to podstawa. Ważne aby pomieścił całą rodzinę i zgodnie z tradycją dwanaście potraw. Musi się też znaleźć miejsce dla niespodziewanego gościa. Warto zadbać o oprawę, udekorować go najpiękniej jak potrafimy, tak by dodać jeszcze więcej magii i by jeszcze milej móc razem radośnie świętować. Poniżej propozycje wigilijnego stołu w kilku stylach. Ciekawa jestem która odsłona spodoba Wam się najbardziej:)

Elegancko 


Poniżej propozycja z naszego zeszłorocznego Przewodnika. Srebrny, bądź biały obrus, srebrzyste świeczniki, migoczące światełka, delikatna zastawa, to wszystko sprawi, że nasz stół będzie niezwykle elegancki i klimatyczny. W kolorystyce bieli, srebra i szarości będzie prezentować się przepięknie. Warto zadbać o najmniejsze detale, gdzieniegdzie porozrzucać anyżowe gwiazdki, dołożyć świerkowe gałązki, każdy talerz udekorować elegancką serwetką.  Te szczegóły będą przyciągać wzrok i będą stanowić taką kropkę nad i, scalać całość.


wigilijny stółwigilijny stół w eleganckim stylu
wigilijny stół srebro i biel


 W skandynawskim stylu


Skandynawia w duszy gra mi na całego. Prostota, drewno, biel i zieleń idealnie się ze sobą komponuje również, jako dekoracja wigilijnego stołu. Udekorowany w tym stylu na pewno sprawi, że będzie nam się pięknie spędzać rodzinne chwile. Zresztą sami spójrzcie na cudne inspiracje, jakie udało mi się wyszperać. 

święta w skandynawskim stylu
http://www.e-mieszkanie.pl/a/8613,dekoracje-swiateczne-w-stylu-skandynawskim



święta skandynawski styl
 Alt for damerne. Zdjęcia: GLOTT Press
http://bloghunter.pl/wpis/5864
stół na święta
http://www.urzadzamy.pl/salon/dekoracje-swiateczne/choinka-na-swieta-jak-wybrac-idealna-choinke-na-boze-narodzenie,163_12397.html
http://holartstudio.pl/skandynawskie-dekoracje-na-swieta-2/
http://www.brightbazaarblog.com/2011/11/home-tour-a-festive-scandi-home.html
http://www.lovingit.pl/blog/mala-choinka-duza-choinka-wianek-swiateczny-czy-para-swierkowych-galazek-rozwazania-na-temat-swiatecznych-dekoracji/

Na czerwono 


To kolor, który chyba każdemu z nas kojarzy się ze świętami. Czemu by więc nie zastosować go również na wigilijnym stole? Możemy postawić na czerwony obrus i białą zastawę, albo zastosować czerwoną barwę w akcentach. Nie zapomnijmy też o kilku iglastych gałązkach, z których możemy zrobić delikatne stroiki i położyć na przykład przy talerzach.


stół na święta czerwień
http://regiodom.pl/portal/wnetrze/dekoracje-i-akcesoria/jak-udekorowac-swiateczny-stol-na-boze-narodzenie-poradnik
święta w czerwieni
http://lifemaniaczka.pl/swiateczne-dekoracje-stolu/
świąteczne dekoracje
http://www.elle.pl/dom/artykul/dekoracje-stolu-na-boze-narodzenie-2014/photo/dekoracje-stolu-na-boze-narodzenie-2014-fot-pinterest-pasqui
http://www.elle.pl/dom/artykul/dekoracje-stolu-na-boze-narodzenie-2014/photo/dekoracje-stolu-na-boze-narodzenie-2014-fot-pinterest-county#gallery
http://blog.designbywomen.pl/tag/szklo-francuskie/
http://www.elle.pl/dom/artykul/dekoracje-stolu-na-boze-narodzenie-2014/photo/dekoracje-stolu-na-boze-narodzenie-2014-fot-pinterest-lattel#gallery

Czarno- biało


A może ktoś ma ochotę na grę kontrastów? Stół udekorowany na czarno-biało będzie wyglądać bardzo elegancko i wyraziście. Zdecydowanie przełamiemy nim świąteczny schemat, dodamy wieczerzy charakteru.
http://www.urzadzamy.pl/salon/dekoracje-swiateczne/stol-na-wigilie-dekoracja-swiatecznego-stolu-ktora-wszystkich-zaskoczy-zdjecia,163_14219.html
http://www.urzadzone.pl/a/13385,wigilia-moze-miec-kolor-czarny
http://fashionelka.pl/dekoracja-swiatecznego-stolu-trzy-pomysly/
http://allegro.pl/artykul/stylowa-zastawa-swiateczna-ozdoba-twojego-stolu-43527
http://www.kare24.pl/blog/swiateczny-stoliczku-nakryj-sie.html

Prezentowa deska ratunkowa


Jest stół, musi się też coś znaleźć pod choinką:) Planujemy te prezenty i planujemy, a potem okazuje się, że zostały niecałe dwa tygodnie do świąt, a nam jeszcze wiele brakuje. Nieraz jest tak, że nie możemy wpaść na nic sensownego, a nie chcemy kupować kolejnych świątecznych zestawów kosmetyków czy grubych skarpetek. Są na szczęście pewne uniwersalne rzeczy, które myślę, że ucieszą każdego i będą zdecydowanie fajniejsze od kolejnego dezodorantu czy musujących kul do kąpieli, zwłaszcza dla osoby, która nie posiada wanny;)

Mam nadzieję, że dzisiejszy post okaże się być dla Was przydatny. Warto zadbać o szczegóły, zarówno, jeśli chodzi o wieczerzę jak i prezenty dla bliskich. Czy już wiecie, w jakim kolorze udekorujecie tegoroczny stół wigilijny? I kto z Was nie ma jeszcze wszystkich prezentów gotowych? Ja muszę uczciwie przyznać, że jeszcze kilka muszę zdobyć;)

Dom w świątecznej odsłonie i kilka ważnych słów.

$
0
0
świąteczne inspiracje
święta styl skandynawski
wnętrze w stylu skandynawskim biały kredens


stoik boże narodzenie


home on the hill

Mam w głowie listę rzeczy do zrobienia; dokupić brakujące prezenty, umyć okna, wysprzątać w szafach, znaleźć przepis na jakieś świąteczne ciasto. Powtarzam sobie te sprawunki po cichu, wciąż coś do nich dokładam. Ale na tej mojej liście jeden punkt jest najważniejszy, taki na pierwszym miejscu - czas. Czas dla bliskich, czas na radość, na kontemplowanie chwil. Na świąteczną karuzelę i wyjście do kina z mężem, na dekorowanie pierniczków z Mają i zrobienie z nią papierowego łańcucha na choinkę. Czas na wypicie wspólnej kawy o poranku i spotkanie z przyjaciółmi jeszcze koniecznie przed świętami. I  mogę zrezygnować z tego porządku w szafach czy kolejnego ciasta, ale z tego czasu dla bliskich nigdy w życiu.

Dla mnie grudzień to taki miesiąc zatrzymania, totalnej radości. Oczywiście, że powinno być tak przez cały rok. Przecież każdego dnia spędzam tyle chwil z dziećmi, mężem, dbam o domową atmosferę. Ale wiadomo jak to jest, ciągle tyle spraw na głowie, człowiek nerwowy chodzi, przejmuje się bzdurami, tyle razy zapominam się, choć nie wiem jak mocno bym się w głowie nie upominała. A w grudniu jakoś mi tak łatwiej. Może przez tą całą atmosferę, przez te wszystkie detale, co to mi przypominają, że teraz jest czas wyjątkowy. Może przez to, że mam męża w domu, bo kolejny rok z rzędu wziął urlop właśnie na grudzień. Przez to odliczanie dni, które codziennie obietnicą się jawią. W grudniu jakoś mi tak łatwiej na spokojniej, nie muszą sobie co pięć minut przypominać co jest najważniejsze, nie muszę walczyć ze swoim wybuchowym charakterem, denerwować się nie potrzebnymi rzeczami, ten świąteczny klimat jakoś tak wszystko łagodzi we mnie, dodaje energii, sprawia, ze chce mi się bardziej być lepszą dla nich i dla siebie samej.

Pamiętam jak przed świętami w dzieciństwie chodziłam z Tatą po zakupy. Lataliśmy a to na targ rybny, a to na rynek, okrążaliśmy całe Trójmiasto. I w każdym miejscu gdzie spotkaliśmy kogoś, kto prosił o pieniądze, czy to jakiś bezdomny, czy starsza osoba, czy cygan, to Tata wyciągał z kieszeni monety i je tej osobie wręczał. Choć wcale na co dzień nie miał takiego zwyczaju, bo wiadomo, że to różnie bywa, że niektórzy z tych osób to zwykli naciągacze itd... Ale mój Tata mówił, że na święta trzeba patrzeć na innych ciepłej, że chociaż ten raz w roku można zapomnieć o wszelkich uprzedzeniach i postarać się być dobrym człowiekiem. Nie kłócić się z innymi, tych co proszą o pomoc nie analizować czy się należy, tylko ją po prostu dać, być radosnym. Być najlepszą wersją siebie, jaka jest możliwa, a być może uda nam się już na zawsze takim pozostać. I że ten świąteczny czas jest idealny do przypomnienia sobie co jest najważniejsze, do nowego początku, a zarazem zakończenia roku w najlepszy z możliwych sposobów. I to nie chodzi o to, że mamy być dobrzy tylko na święta, pomagać tylko wtedy, kiedy wokół magiczna atmosfera itd. Nie, to chodzi o to, żeby po prostu w tym czasie skupić się na tym, co dobre i zatrzymać to w sobie na jak najdłużej, Postarać się bardziej, mocniej, w tych dniach wyczekiwania oprócz umycia okien, postarać się też nauczyć być jak najlepszym człowiekiem. A przecież, co do tego każda okazja jest dobra.

W naszym domu radosna, rodzinna atmosfera. Myślę o myciu okien, wyciągam świąteczne dekoracje, ale najbardziej skupiam się na tym by być z siebie zadowoloną, by stać się najlepszą wersją samej siebie. Skupiam się na rodzinie i wspólnym czasie.. Wokół już tak świątecznie i pięknie. Lubię tak, oj lubię bardzo....


inspiracje na święta
blog lifestylowy
inspiracje do domu na święta
poczęstunek na święta
aranżacje świąteczne
papier do pakowania prezentów


lifestylowy blog

blog styl skandynawski
świąteczna herbata
aranżacja świąteczna kominka
portal kominkowy

świąteczny lampiony








Koniecznie zajrzyjcie również do naszych poprzednich świątecznych postów:)

DIY sięgamy do natury - dekoracje świąteczne ze wszystkiego co masz pod ręką.

$
0
0
świąteczne dekoracje DIY
blog o wnętrzachlampiony ze słoika DIY

Dekorując świątecznie dom lubię kiedy wokół pięknie pachnie. Dlatego robiąc różne stroiki sięgam do darów natury, wykorzystuję pachnące pomarańcze, aromatyczne laski cynamonu, suszone jabłka. Delikatny zapach tych rzeczy unosi się w każdym kącie mieszkania, dzięki czemu wokół jest jeszcze piękniej. Dziś pokażę Wam najprostsze pomysły na dekoracje z darów natury.

Żeby nadać domu odświętnego charakteru wcale nie potrzebujemy wiele, wystarczy wszystko to, co mamy pod ręką, bądź możemy w prosty sposób sami zrobić. Warto postawić na takie naturalne dekoracje, zadbać o zapach, gwarantuje Wam, że zrobi się wokół bardzo przyjemnie.

DIY dekoracje świąteczne ze wszystkiego co masz pod ręką.


Świąteczny lampion ze słoika


świąteczny lampion DIY
dekoracje na boże narodzenie diy

Bardzo lubię wszelkie lampiony, a w grudniu to już obowiązkowo rozstawiam je po całym domu. Migoczące światło, delikatne, rozproszone, tworzy niezwykle piękną atmosferę. Takie lampiony to też może być klimatyczna, świąteczna dekoracja, do zrobienia ich naprawdę nie potrzebujemy wiele. Dziś pokażę Wam dwa nasze pomysły.


Lampion z gwiazdką





świąteczny lampion



Lampion z darami natury









Stroik pachnący pomarańczami i goździkami



dekoracja z pomarańczy i goździków

Robimy to co roku, to już taka nasza tradycja. Siadamy do stołu, wysypujemy pachnące goździki, każdy bierze w garść pomarańczę i ozdobia ją jakoś fantazyjnie. Nawet mała Maja świetnie sobie z tym radzi. A jak pięknie te pomarańcze później pachną, no cudo!:)


Łańcuch z natury

DIY świąteczny łańcuch

Takie łańcuchy robi się w minutę, a jak to potem pięknie wygląda! Można zawiesić je na choince, bądź na ścianie, obwiązać nimi wszystko, co mamy ochotę. Równie dobrze możemy wykorzystać je do ozdobienia prezentów:)




Na choinkę...


święta inspiracje

Warto również choinkę ozdobić wszystkim tym co pachnące i co mamy pod ręką. Wystarczy wcześniej ususzyć pomarańcze, jabłka, cytryny. Upiec aromatyczne pierniczki, przygotować laski cynamonu. Choinka ozdobiona takimi skarbami będzie prezentować się idealnie.





Przepis na najszybsze pierniczki

przepis na najprostsze pierniczki


Sposób na świąteczny zapach w domu


sposób na naturalny, świąteczny zapach w domu

Jeśli chcecie żeby w Waszym domu pięknie pachniało, jest na to prosty sposób:)

Sposób na zapach - pomarańcze z goździkami i cynamonem

Do garnka wrzuć plasterki pomarańczy, dodaj garść goździków i dwie laski cynamonu. Zalej to dwoma szklankami wody. Zagotować, a następnie zmniejszyć ognień, aromat od razu będzie czuć w całym domu. Następnie naszą miksturę możemy przelać do słoika i cieszyć się zapachem przez długi czas:)

Mam nadzieję, że nasze dekoracje z darów natury odrobinę Was zainspirowały. Fajnie kiedy dom na święta jest taki pachnący, pełen  aromatów, odświętnie wystrojony we wszystko co najpiękniejsze. Warto poświęcić na to chwilę, zrobić coś samemu, dzięki temu wokół nas będzie radośnie i wyjątkowo.
________________________________________________________________________________________________________________


Wyniki konkursu z Janod 

Kochani tyle cudownych zgłoszeń, tyle Waszych wspaniałych komentarzy, a w nich najcenniejsze i najpiękniejsze wspomnienia. Naprawdę czytało je się wszystkie jak dobrą książkę. Nawet nie macie pojęcia jak ciężko było nam wyłonić zwycięzcę... Niestety, ale zasady są nieubłagane, bo nagroda jest tylko jedna, jednakże dziękuję Wam wszystkim za udział, za Wasze opowieści, niejednokrotnie wzruszające, innym razem zabawne.
Nie przedłużając nagroda wędruje do...


Serdecznie gratuluję i bardzo proszę o maila na ola.papinska@gmail.com z danymi do wysyłki.

Drobne przyjemności.

$
0
0
Drobne przyjemności to cykl, w którym  polecam Wam jakieś pyszne przepisy, dobre książki, świetne filmy i rzeczy, które potrafią sprawiać radość. Lubię w tej codzienności pochylać się nad drobiazgami, rozpieszczać małymi rzeczami, które w prosty sposób wywołują uśmiech. Stąd pomysł  na to, aby się tym z Wami dzielić i zachęcać do tego byście codziennie zrobili dla siebie coś miłego.
_______________________________________________________________________________________________
_______________________________________________________________________________________________
Mam nadzieję, że w tej przedświątecznej gonitwie znajdziecie chwilę dla siebie. A jeśli to nierealne, to może chociaż podczas Bożego Narodzenia i wolnych dni, uda Wam się wygospodarować kilka chwil na to by sięgnąć po świetną książkę, obejrzeć film z mężem i porobić wszystko to, co przyjemne i relaksujące, czego zresztą serdecznie Wam życzę:)

Do wspólnego pogrania....


Z uwagi na to, ze zbliża się najbardziej rodzinny czas w roku, postanowiłam w dzisiejszym cyklu dodać zakładkę gry. Czas przy różnych fajnych planszówkach, to świetna frajda dla całej rodziny, ciekawa alternatywa na spędzenie wspólnych chwil. Jest przy tym dużo śmiechu i radości, a w końcu w Świętach to najważniejsze.

Znalezione obrazy dla zapytania carcassonne gra pudełko

Carcassonne - to nasza ulubiona gra, wciąga niesamowicie i daje masę emocji. Można w nią grać w dwie osoby jak i w liczniejszym gronie. Budujemy swoje zamki, pola, walczymy o surowce i kombinujemy by zdobyć jak najwięcej punktów. Do gry jest masa dodatków, więc można ją na bieżąco urozmaicać, tak że nigdy nam się nie znudzi.




Znalezione obrazy dla zapytania wsiąść do pociagu graWsiąść do pociągu - to kolejna z naszych ulubionych gier. Zasady są dość proste, można więc szybko je naszym gościom wytłumaczyć i cieszyć wspólną rozgrywką. Budujemy linie kolejowe po całej Europie, musimy zbudować wylosowane przez nas trasy, możemy też przy okazji trochę namieszać przeciwnikom;) Plansza jest cudna, duża, jest wiele fajnych interakcji, gra dobrze wpływa na nasze logiczne myślenie.



Labirynt - czy jest  ogóle ktoś, kto nie zna tej gry?:) Gram w to od dzieciństwa, uwielbiam! Kluczymy po labiryncie i za wszelka cenę próbujemy dotrzeć do skarbu. Przesuwamy ściany, kombinujemy, próbujemy odnaleźć jak najszybszą drogę. To świetna zabawa dla całej rodziny, szczerze Wam polecam:)



Do poczytania...


Na ten niezwykły czas, mam dla Was dwie fantastyczne, niezwykle wciągające książki, uczące tego, co w życiu najważniejsze. Mówiące o sile kobiet, o przetrwaniu i o tym, że szczęścia należy szukać przede wszystkim w sobie.

Znalezione obrazy dla zapytania "Droga do domu" Gabriela Gargaś"Droga do domu"Gabriela Gargaś - to niesamowita książka, historie na pozór różnych kobiet, gdzie każda z nich ma spory życiowy bagaż. Niektóre z nich muszą wręcz nauczyć się na nowo żyć po utracie najbliższych osób. Ich drogi krzyżują się i wyruszają we wspólną podróż. Podróż, która rozbudzi nadzieje, da szansę na lepsze jutro, na to by znów poczuć radość, a może nawet i spotkać miłość. Niezwykle ciepła, poruszająca książka, taka do przeczytania w dwa wieczory, bo jak się zacznie to naprawdę ciężko się oderwać.

"Jeździec Miedziany"Paullina Simons - to pierwsza część trylogii o losach Tatiany i Aleksandra. Dawno nie czytałam nic tak dobrego i wciągającego. Czasy drugiej wojny światowej, rok 1942 Niemcy wkraczają do Rosji... Książka ta opowiada o okrucieństwie wojny, o przeżyciach młodych ludzi, o głodzie, ubóstwie, ale przede wszystkim o wielkiej miłość, która tak naprawdę wcale nie powinna się wydarzyć. A na przekór całemu światu wybucha z wielką, niepowstrzymaną siłą i pozwala przeżyć. Sięgnijcie po tą książkę, naprawdę warto!


Do obejrzenia...

Lubię dobre filmy, uwielbiam kiedy po obejrzeniu zostają we mnie rożne emocje, refleksje. Kiedy analizuje każdy szczegół, przypominam sobie jakąś scenę. Dziś mam dla Was dwa naprawdę wyjątkowe.

Siedem dusz - to taki film o tym, że nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś chce dać nam coś najcenniejszego na świecie. To opowieść o ludziach, o ich ułomności,  o odkupieniu win, o tym, że w każdym z nas tkwi dobro. Film niezwykle zaskakujący, wzruszający, idealny na ten świąteczny czas.





Suite Francaise - Czasy wojny, maleńkie miasteczko pod Paryżem, przyjeżdżają niemieccy żołnierze, którzy zostają zakwaterowani wśród mieszkańców. Film z niezwykłymi zwrotami akcji, świetnie zbudowane emocje. Czy można pokochać kogoś to jest naszym wrogiem? Czy podczas wojny w ogóle jest czas i możliwość na miłość? Obejrzyjcie ten film, aby się przekonać!




Do posłuchania...


Przy tej piosence cudownie jest pić gorącą czekoladę i wprawiać się w świąteczny nastrój. Uśmiechnijcie się szeroko i cieszcie czasem, który właśnie nadchodzi!


Trzy drobnostki, które zdecydowanie wprawiły mnie ostatnio w dobry nastrój.




Ptasie mleczko Milka z karmelem, no niebo w gębie!:)

Książka Iwonki z bloga Ona ma siłę. To niesamowite trzymać w ręku książkę autorstwa kogoś, komu od dawna się kibicowało i zaczytywało w każdym Jej słowie. W dodatku spotkało mnie wielkie wyróżnienie, bo na przednim skrzydełku okładki został wydrukowany mój komentarz, jaki kiedyś zostawiłam Iwonce na Jej blogu:)

Świąteczne akcenty w domu. To zdecydowanie wprawia mnie we wspaniały nastrój!

Wyjątkowa chwila... 


I znów gościmy na łamach Czas na Wnętrze, tym razem z naszymi świątecznymi dekoracjami:)))


Polecamy:


  • Przeczytajcie sobie też najnowsze wydanie Kukbuk, niezwykle świąteczny klimat i masa pysznych przepisów.

   świąteczne dekoracje DIY



Kochani jak zwykle życzę Wam cudownych chwil, pamiętajcie o tym by, na co dzień sięgać po drobne przyjemności, rozpieszczać się dobrymi książkami, spędzać cudowne chwile z bliskimi, inspirować się wszystkim, co wokół. Uściski wielkie!
Viewing all 389 articles
Browse latest View live